Stabilizacja kluczem dla trenera Wisły Płock. "Chcieliśmy sprawić, żeby nas nie bolało"

PAP / Piotr Nowak / iłkarz Wisły Płock Martin Sulek (L) i Petr Schwarz (P) ze Śląska Wrocław
PAP / Piotr Nowak / iłkarz Wisły Płock Martin Sulek (L) i Petr Schwarz (P) ze Śląska Wrocław

Od wyjazdowego meczu z Lechią Gdańsk rozpocznie rundę wiosenną Wisła Płock. - Mam nadzieję, że będziemy grać o inne cele - mówi trener Pavol Stano. Początek rywalizacji w Gdańsku o godz. 17.30.

Ekspert Canal+ Michał Żewłakow w rozmowie z WP SportoweFakty mocno komplementował zespół Wisły Płock. - To już nie jest drużyna, która jakiś czas temu męczyła oczy kibiców swoją grą. Prezentuje się ładnie, widowiskowo i aż chce się ją oglądać. Wiosna pokaże czy jest tam odpowiednia mentalność i zobaczymy czy ci zawodnicy mają chęć walczyć o coś więcej - stwierdził.

W rundzie jesiennej Wisła zgromadziła 28 punktów, a na początku sezonu była liderem i grała najlepszy futbol w Polsce. Lechia Gdańsk jest na przeciwnym biegunie. - Musimy szanować jakość zawodników Lechii. Nie będzie to łatwy mecz. Mam nadzieję, że będziemy grać o inne cele w tym sezonie. Zgadzam się, że tabela jest niebezpieczna i może przechylić się w jedną lub drugą stronę bardzo szybko. Trzeba być uważnym i ostrożnym w każdym spotkaniu i zbierać punkty od początku rundy - mówił Pavol Stano na konferencji prasowej.

Nafciarze byli jednym z tych zespołów, który nie szaleli za bardzo na rynku transferowym. Kadra została wzmocniona tylko jednym zawodnikiem. Dołączył tylko Paweł Chrupałła. - Potrzebuje czasu, ale uważam, że może być dla nas wzmocnieniem - mówi Stano.

ZOBACZ WIDEO: To będzie coś nowego. Fernando Santos zaskoczył

- Naszym celem było skonsolidowanie drużyny i sprawienie, że nie będzie nas bolało, gdy jakiś zawodnik nie będzie mógł zagrać. W tym momencie mam równorzędnych zawodników prawie na każdej pozycji - dodał szkoleniowiec Wisły.

Nie oznacza to jednak, że Wisła nie pozyska już nikogo. W dalszym ciągu możliwy jest transfer prawonożnego środkowego obrońcy, choć w Płocku nikt nie będzie nic robił na siłę. - Jeśli trafi się okazja, to na pewno będziemy reagować, ale jesteśmy w stanie zagrać do końca sezonu w obecnym składzie. Nie jest też dużym problemem zagrać lewonożnemu obrońcy na półprawym stoperze - wyjaśnia Stano.

W Gdańsku na pewno nie zagra Łukasz Sekulski, który podczas jednego z treningów doznał urazu kolana. - Wygląda już lepiej, ale wróci do gry dopiero, gdy nie będzie odczuwał dyskomfortu. Najpierw musi potrenować trochę więcej na pełnych obrotach, wtedy będzie brany pod uwagę - podsumował trener Wisły.

Początek meczu Lechia Gdańsk - Wisła Płock w niedzielę o godz. 17.30.

CZYTAJ TAKŻE:
Komentatorzy byli w szoku. Polak mijał rywali jak tyczki
Trener Legii potwierdza transfer Pekharta. "Zależy mi na zawodnikach, którzy identyfikują się z tym klubem"

Komentarze (0)