System, jaki w swoich drużynach od dosyć dawna stosuje Antonio Conte, opiera się w dużej mierze na bokach. Z tego względu kluczowe jest, aby Włoch na pozycji prawego obrońcy/prawego wahadłowego miał piłkarza, któremu ufa.
Dotychczas na prawej stronie Włoch miał do dyspozycji trzech piłkarzy, którzy nie spełniali jego wymagań. Mowa o Djedzie Spencie, Mattcie Dohertym oraz Emersonie Royalu. W klubie został po zimowych zmianach tylko ten ostatni.
Wobec tego Tottenham Hotspur szukał zastępstwa dla tej dwójki, a docelowo pierwszego piłkarza na prawą stronę obrony. Wybrankiem był Pedro Porro, który z bardzo dobrej strony spisywał się w Sportingu Lizbona.
Negocjacje nie były jednak łatwe. Od pierwszego dnia okna transferowego Sporting obstawał przy swojej kwocie 45 milionów euro klauzuli. Ostatecznie Spurs dogadali się ze Sportingiem na wypożyczenie do końca sezonu za 5 milionów euro oraz obowiązkowy wykup za 42,5 miliona euro.
23-latek w klubie ze stolicy Portugalii występował od sierpnia 2020 roku. W tym czasie udało mu się zagrać łącznie w 98 meczach. Strzelił w nich 12 goli oraz zanotował 20 asyst. Na swoim koncie ma mistrzostwo Portugalii zdobyte w sezonie 2020/2021.
Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę
ZOBACZ WIDEO: Rekordowa premia dla Fernando Santosa. Stąd PZPN znalazł pieniądze
na Instagramie 
na Facebooku 
