CV Fernando Santosa robi wrażenie, ale jego zatrudnienie rodzi wiele pytań. Portugalscy dziennikarze w rozmowie z WP SportoweFakty tłumaczą, co charakteryzuje 68-latka jako szkoleniowca, kto może zyskać na współpracy z nim i jak grającej reprezentacji Polski możemy się spodziewać.
- Umiejętność zarządzania szatnią jest jedną z jego głównych mocnych stron. Ma wielką zdolność motywowania graczy i przekonania ich, że niemożliwe jest możliwe - mówi nam Pedro Castro Alves z portugalskiego oddziału Eleven Sports.
- Fernando Santos zawsze miał dobre relacje ze swoimi zawodnikami. Jest o wiele bardziej podobny do Ancelottiego niż Conte. Także w taki sposób, że jest bardziej menedżerem ludzi niż szalonym taktykiem - dodaje Luis Mateus z "A Bola".
ZOBACZ WIDEO: Dlaczego Fernando Santos, a nie Paulo Bento?
"Lewy" jak Ronaldo
Kluczowy zadaniem dla Santosa z pewnością będzie wykorzystanie ostatnich lat Roberta Lewandowskiego w kadrze. Trzeba oczekiwać, że kapitan reprezentacji Polski wróci do liczb, jakie potrafił generować za kadencji Adama Nawałki czy Paulo Sousy. Zatrudnienie Santosa daje powody do optymizmu.
- Był tym, który wyciągnął wszystko, co najlepsze od Cristiano Ronaldo - zwraca uwagę Mateus. CR7 pod wodzą Santosa zagrał łącznie w 82 meczach. Strzelił w nich 68 goli, a przy 13 asystował. To daje udział przy golu równo co mecz. U żadnego innego selekcjonera nie był tak skuteczny. Więcej TUTAJ.
Bez rewolucji
"Chcemy, aby w eliminacjach Euro reprezentację poprowadził trener gwarantujący jej rozwój i realizację zakładanych celów. Nowy selekcjoner musi również poprawić wizerunek drużyny narodowej i odbudować zaufanie kibiców" - czytaliśmy w komunikacie o rozstaniu z Czesławem Michniewiczem.
Nie można spodziewać się jednak tego, że Santos będzie zaprzeczeniem Michniewicza. - Podczas swojej pracy jako trener Portugalii zawsze miał bardzo konserwatywne podejście: lubi solidną defensywę i zrównoważony zespół bardziej niż efektowną piłkę nożną - mówi pesymistycznie Alves.
Mateus wlewa jednak nadzieję w serca kibiców reprezentacji Polski: - Wreszcie w 2022 roku zaczął bardziej otwierać się na pomysł drużyny dominującej i ofensywnej, słuchając rad takich graczy jak Bernardo Silva czy Bruno Fernandes, ale to nie wystarczyło, aby zajść dalej na mistrzostwach świata.
Zmiana pokoleniowa
Jednym z zadań Santosa będzie przeprowadzenie mitycznej zmiany pokoleniowej. Mniejszą rolę w kadrze w oczach kibiców i ekspertów powinien mieć Grzegorz Krychowiak, a być może także Kamil Glik.
- Santos był bardzo lojalny wobec graczy, którzy stanowili trzon portugalskiej drużyny. Więc bycie starym nie jest problemem, jeśli zawodnicy są w dobrej formie. Młodzi muszą dostać powołanie wiele razy, aby stanowić ważną część zespołu, pod warunkiem, że nie grają w największych klubach świata - uważa dziennikarz "A Bola".
- Stara się łączyć młodych graczy z tymi bardziej doświadczonymi, którzy tworzą trzon zespołu. Lubi także współpracę z trenerami reprezentacjami młodzieżowymi, co zawsze sprawiało mu dużo przyjemności - zdradza komentator Eleven Sports.
Twardy, ale sprawiedliwy
A jaki Santos jest w kontaktach z mediami? Jak radzi sobie z presją? Michniewicz miał być otwarty, z kolei Paulo Sousa i Jerzy Brzęczek mieli swoje racje i trudno było z nimi dyskutować.
- Santos jest twardy, ale zwykle sprawiedliwy. Nie jest najbardziej otwartym trenerem na konferencjach prasowych czy wywiadach, ale lubi wyjaśniać sprawy związane z grą - twierdzi Alves.
- Jest miłym facetem, więc zawsze odnosi się z szacunkiem do dziennikarzy, swoich zawodników i rywali. Ale swoich wyborów nie omawia indywidualnie. Nawet na konferencji prasowej zorganizowanej w celu ogłoszenia powołań. Mówi jednak o tym, co ogólnie zamierza robić - dodaje Mateus.
Polską po mundialu wstrząsnęła "afera premiowa". Kiedy wybuchła, Michniewicza i piłkarze nie mówili jednym głosem. Skończyło się na tym, że reprezentanci nie wyobrażali sobie pracy z tym szkoleniowcem. Jak w takich trudnych momentach radzi sobie Santos?
- W takich sytuacjach Santos lubi chronić zespół i patrzeć w przyszłość - zawsze ma bardzo pozytywne spojrzenie na problemy. Kiedy coś idzie nie tak, stara się rozwiązywać problemy bezpośrednio z zespołem i nie ma tendencji do ujawniania zbyt wiele światu zewnętrznemu - tłumaczy Alves.
Rafał Sierhej, dziennikarz WP SportoweFakty
Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę