Panathinaikos Ateny wywiązał się z roli faworyta i bez większego trudu pokonał PAS Lamia 1964 2:0. Komplet punktów liderowi Super League zapewnili Laszlo Kleinheisler oraz Andraz Sporar.
Zresztą w drugiej części gry gospodarze mieli przewagę liczebną nad zawodnikami PAS Lamia 1964. Caleb Stanko osłabił swoją drużynę i w 66. minucie obejrzał bezpośrednią czerwoną kartkę.
Rezultat mógł być nawet wyższy. Bliski szczęścia był Tymoteusz Puchacz, który fantastycznie przymierzył z rzutu wolnego. Niestety, reprezentant Polski trafił tylko w poprzeczkę bramki strzeżonej przez Bojana Saranova.
Później kadrowicz jeszcze dopadł do piłki i zdecydował się na uderzenie zza pola karnego. Bramkarz drużyny przeciwnej bez trudu poradził sobie z jego próbą.
Lewy wahadłowy zagrał po raz piąty w greckiej elicie. Warto przypomnieć, że Puchacz skierował piłkę do siatki w swoim debiutanckim meczu z Levadiakosem (1:0), jednak sędzia zasygnalizował spalonego. 24-latek przebywa na wypożyczeniu z Unionu Berlin do Panathinaikosu.
Panathinaikos Ateny - PAS Lamia 1964 2:0 (1:0)
1:0 - Laszlo Kleinheisler 14'
2:0 - Andraz Sporar 90+2'
ZOBACZ WIDEO: Bramkarz myślał, że dobrze ustawił mur. Ależ uderzył!
Czytaj także:
Jak będzie grała reprezentacja Polski pod wodzą Santosa? Człowiek z PZPN wyjaśnił
Zastanawiający wpis Barcelony na Twitterze. Przypadek czy idealny timing?