W Anglii trwa śledztwo przeciwko Manchesterowi City. Klub jest oskarżony o ponad 100 naruszeń finansowych. Zarzuty dotyczą łamania przepisów w latach 2009-2018, a sprawę ujawnił niemiecki "Der Spiegel". Nieprawidłowości dotyczyły nieletnich zawodników, którzy byli zmuszani do podpisywania kontraktów. Do tego właściciel miał zawyżać dochody ze sponsoringu, a były trener Roberto Mancini otrzymał odszkodowanie po zwolnieniu z fikcyjnej umowy konsultingowej. Więcej w tym miejscu.
Co grozi Manchesterowi City w takiej sytuacji? M.in. zakaz transferowy, limit wydatków, odebranie punktów, a nawet wyrzucenie z rozgrywek Premier League. Panuje za to przekonanie, że odebranie tytułów za okres 2009/10-2017/18 byłoby bez znaczenia, a grzywna finansowa to rozwiązanie mało skuteczne.
Klub z Manchesteru nie będzie mógł liczyć na jakiekolwiek słowa lub czyny wsparcia ze strony ligowych rywali. Wielu z nich będzie chciało najbardziej surowej kary, czyli degradacji, jeśli "The Citizens" zostaną uznani za winnych zarzucanych im czynów.
- Jeżeli zarzuty zostaną udowodnione, musi zostać nałożona odpowiednia kara - a jedyną odpowiednią jest relegacja - powiedział anonimowo jeden z właścicieli klubu Premier League, cytowany przez "The Sun".
Według dziennikarzy "Sky Sports News" do poniedziałku na podjęcie działań najmocniej naciskały kluby z tzw. "wielkiej szóstki", czyli Liverpool, Arsenal, Chelsea, Manchester United i Tottenham. Jednocześnie podkreśla się, że kluby nie chcą angażować się w proces, który jest w rękach niezależnej komisji.
CZYTAJ TAKŻE:
Atletico chce piłkarza Realu. Złożyło już ofertę
Kto nowym trenerem Leeds United? Jest sensacyjna kandydatura
ZOBACZ WIDEO: Ponad 20 milionów wyświetleń! Świat oszalał na punkcie bramki z Ekstraklasy!