Polak z samobójem. Zaskakujące, jak go ocenili

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Jan Bednarek
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Jan Bednarek

Jan Bednarek będzie chciał jak najszybciej zapomnieć o golu samobójczym w meczu z Wolverhampton Wanderers (1:2). Defensor Southampton FC został jednak nadspodziewanie wysoko oceniony przez portal statystyczny sofascore.com.

Po pierwszej odsłonie Southampton FC miało jednobramkową przewagę za sprawą Carlosa Alcaraza, a na dodatek Mario Lemina z Wolverhamtpon Wanderers obejrzał dwie żółte kartki. Drużyna Nathana Jonesa posypała się po zmianie stron.

Gol wyrównujący padł w kuriozalnych okolicznościach, ponieważ Jan Bednarek niefortunnie wpakował piłkę do własnej bramki. Polak nie był również bez winy przy trafieniu Joao Gomesa, który zapewnił komplet punktów "Wilkom".

Nie był to najlepszy występ w wykonaniu Bednarka. Co więcej, stoper mógł wpisać się na listę strzelców zanim zdobył bramkę samobójczą. Serwis hampshirelive.news przyznał mu notę "4" w skali od "1" do "10".

ZOBACZ WIDEO: To byłby ciekawy powrót do Polski. "W grę wchodzą dwa kluby"

"Wygrał pojedynek główkowy po rzucie wolnym na początku meczu, ale nie trafił w bramkę strzeżoną przez Jose Sa. Miał jeszcze jedną szansę w pierwszej połowie. Gdy piłka szczęśliwie dotarła do niego, uderzył wolejem, jednak został zablokowany. Strzelił gola samobójczego na 20 minut przed końcem gry po tym, jak próbował opanować piłkę" - czytamy w uzasadnieniu.

Na podstawie statystyk portal sofascore.com ocenił występ Bednarka na "7,4", co jest drugim najlepszym wynikiem w drużynie Southampton FC. Środkowy obrońca zablokował dwa strzały rywali, natomiast ani razu nie przejął piłki.

Zdaniem dziennikarzy "BBC" aż siedmiu graczy "Świętych" spisało się gorzej od kadrowicza. Z kolei serwis whoscore.com ocenił Bednarka na "6,6".

Czytaj także:
Daisuke Yokota już w Zabrzu. A co z Camilo Meną? Utalentowany Kolumbijczyk też trafi do Polski?
Porównał gwiazdora do Lewandowskiego. I to gracz Bayernu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty