Dobre wieści dla Argentyny. Przyszłość selekcjonera jasna

Getty Images / Cristian Trujillo/Quality Sport Images / Na zdjęciu: Lionel Scaloni
Getty Images / Cristian Trujillo/Quality Sport Images / Na zdjęciu: Lionel Scaloni

Reprezentacja Argentyny ma za sobą znakomite kilkanaście miesięcy, a to w dużej mierze jest zasługą jej selekcjonera, Lionela Scaloniego. Jednak jego umowa wygasła wraz z końcem minionego roku i kibice nie wiedzieli, co dalej z nim będzie.

18 grudnia 2022 roku Argentyńczycy przeżyli niesamowite emocje, które ostatecznie zakończyły się dla nich trzecim w historii triumfem na mistrzostwach świata. Cały kraj świętował ten tytuł przez kilka następnych dni i nie ma co się dziwić, bo czekał na niego od 36 lat.

Jednym z największych bohaterów mistrzowskiej drużyny z pewnością był selekcjoner, Lionel Scaloni. 44-latek poukładał zespół według swojego pomysłu i to przyniosło wymierne efekty. A przecież musimy pamiętać, że za jego kadencji Albicelestes wygrali również Copa America w 2021 oraz Finalissimę, w której pokonali Włochów.

Jednak przyszłość selekcjonera przez jakiś czas nie była do końca pewna, bo jego umowa z argentyńską federacją wygasła wraz z końcem poprzedniego roku. Obecnie nie jest on związany kontraktem, ale według mediów niedługo ma się to zmienić.

Z informacji podanych przez argentyńskiego dziennikarza, Gastona Edula, wynika, że Scaloni w marcu uda się do Buenos Aires, aby podpisać nową umowę z federacją. Porozumienie zostało osiągnięte, a kontrakt będzie obowiązywał aż do mistrzostw świata, które zostaną rozegrane w 2026 roku.

Jasno zatem widzimy, że projekt rozpoczęty przez byłego reprezentanta kraju ma być kontynuowany i w najbliższych latach Albicelestes będą celowali w kolejne tytuły międzynarodowe. W następnym roku odbędzie się następna edycja Copa America, którego faworytem będzie właśnie Argentyna.

Czytaj też:
Szykuje się wielki transfer Neymara?
Zmiana lidera w Premier League!

ZOBACZ WIDEO: Katastrofalny błąd Bednarka, świetny mecz "Lewego". Tym żyje polska piłka - Z Pierwszej Piłki #30

Źródło artykułu: WP SportoweFakty