Górnik szuka napastnika. Wiemy o jakim profilu i ile zabrzanie mogą mu zapłacić!

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: piłkarze Górnika Zabrze
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: piłkarze Górnika Zabrze

Po ostatnich słabych meczach sytuacja Górnika Zabrze w tabeli stała się niebezpieczna. 14-krotny mistrz Polski ma ogromny problem ze zdobywaniem punktów. Czy pomoże w tym nowy napastnik? Wiemy jakiego gracza szukają zabrzanie i ile mogą zapłacić.

W ostatnim meczu z Rakowem Częstochowa na "9" zagrał Lukas Podolski, ale nie jest to jego naturalna pozycja.

Dopiero w drugiej połowie na boisku pojawił się Szymon Włodarczyk, najlepszy strzelec zabrzan w tym sezonie (8 goli).

Wprawdzie piłkarzami Górnika są też Piotr Krawczyk i Amadej Marosa, ale w klubie stracili już nadzieję, że ci dwaj mogą jeszcze w jakikolwiek sposób pomóc drużynie. Krawczyk ma 2 gole na koncie, a Marosa zero.

Wielkim niewypałem okazał się zwłaszcza ten drugi, który dostał w Górniku solidny kontrakt, ale nie pokazał absolutnie nic. W związku z tym pozyskanie skutecznego strzelca stało się sprawą bardzo pilną. Górnik był łączony ze szwajcarskim napastnikiem Adlerem, zawodnikiem Slovana Bratysława.

ZOBACZ WIDEO: Powrót do Ekstraklasy? "Kilka klubów odetchnęło z ulgą"

Adlera raczej nie szkoda

Ten piłkarz do Zabrza jednak nie trafi, ponieważ w sobotę zagrał siedem minut w barwach Slovana, a że na jesień był wypożyczony do innego klubu, to już nie ma formalnych szans na kolejną zmianę, bo przepisy zabraniają gry dla trzech klubów w jednym sezonie.

Z informacji, które dotarły do nas ze Słowacji wynika jednak, że kibice Górnika z tego powodu nie powinni rozpaczać, bo nie jest to gracz o, delikatnie mówiąc, wyjątkowych umiejętnościach.

Nie do odbudowy, ma być gotowy od razu

Górnik rozgląda się na różnych rynkach, ale chce ograniczyć możliwości pomyłki do minimum. Bo tych niewypałów transferowych było w Zabrzu ostatnio aż zanadto. W związku z tym, co do nowego napastnika, warunki określane przez Górnik są bardzo konkretne.

Z informacji WP SportoweFakty wynika, że kandydat na nowego snajpera zabrzan ma nie mieć zaległości, czyli mówiąc wprost – nie do odbudowy, a przygotowany do gry od razu lub wkrótce. Górnik nie szuka też kogoś, kto ostatnio nie strzela, chodzi o kogoś, kto ma w tym sezonie ligowym bramki na koncie.

Najlepiej wysoki

Kolejna sprawa to wzrost. Zabrzanie chcieliby kogoś wysokiego, najlepiej w okolicach 190 cm wzrostu, co pomogłoby w walce powietrznej pod bramką rywala. Idealnie, gdyby miał paszport Unii Europejskiej i miał mniej niż 30 lat.

Tych warunków jest więc kilka, a co zabrzanie mogą w zamian zaoferować? Z informacji WP SportoweFakty wynika, że pensja nowego snajpera oscylowałaby wokół 10 tysięcy euro miesięcznie.

Dwóch do odejścia

Już wcześniej docierały do nas informacje, że przemodelowanie ataku zakłada odejście co najmniej jednego napastnika. Oczywiście, klub najchętniej pozbyłby się Marosy, choć to chyba nie będzie takie proste. Plan zakłada(ł) też ewentualne pożegnanie z Piotrem Krawczykiem, mówiło się o jego odejściu do Podbeskidzia, ale do tej pory to nie nastąpiło.

Okienko transferowe w Polsce zamyka się 23 lutego. Potem można będzie już kontraktować tylko tych piłkarzy, którzy nie mają pracodawcy. Po 21. kolejkach Górnik zajmuje czternaste miejsce w tabeli. Ma 22 punkty, a więc tylko o dwa więcej niż zespoły znajdujące się na pozycjach spadkowych. Kolejny mecz zabrzanie zagrają 26 lutego, na wyjeździe ze Stalą Mielec.

Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty

Nieoczekiwany kłopot Santosa
Będą zmiany w składzie? Co z Lewandowskim?

Komentarze (0)