Wielkimi krokami zbliża się pierwsze zgrupowanie reprezentacji Polski pod wodzą Fernando Santosa. Pod koniec marca nasi piłkarze rozpoczną eliminacje do Euro 2024. Czas ucieka, a nowy selekcjoner wciąż nie rozwiązał jednej z kluczowych kwestii.
Od początku był pomysł, aby w jego sztabie znalazł się co najmniej jeden Polak. Szansę na pracę u boku Santosa mieli Łukasz Piszczek i Tomasz Kaczmarek. Pierwszy z nich ostatecznie odmówił, a drugiego nie widział w kadrze obecny selekcjoner.
Kto zatem jeszcze może dołączyć do reprezentacji Polski? Ostatnio dużo mówi się o Grzegorzu Mielcarskim i jego kandydaturę potwierdził Cezary Kulesza.
ZOBACZ WIDEO: To ich obserwował w weekend selekcjoner. Padają konkretne nazwiska
- Trener widzi go w sztabie szkoleniowym, jednak musimy najpierw przeprowadzić rozmowy z Grzegorzem. Na ten moment nie mogę powiedzieć, czy w tym sztabie będzie, czy nie. Nie wiemy, jakie miałby oczekiwania. Poza tym ma stałą pracę w Canal+ - mówił prezes PZPN w portalu Meczyki.
Santos i Mielcarski znają się bardzo dobrze. Portugalczyk prowadził tego zawodnika, gdy ten występował w FC Porto i AEK Ateny. Nie ma jednak pewności, że za chwilę znowu będą współpracować.
Czas ucieka, bo wielkimi krokami zbliża się zgrupowanie. 24 marca Biało-Czerwoni zagrają na wyjeździe z Czechami, a trzy dni później podejmą Albanię.
Były reprezentant skrytykował Piszczka. "Dziecko w piaskownicy" >>
Grzegorz Lato bez pardonu o Lewandowskim. Ma apel do Santosa >>