To nie była przyjemna noc dla zawodników Realu Madryt, którzy o 2:00 w nocy musieli mierzyć się ze sporym hałasem. Jak ukazuje nagranie El Partidazo de COPE, ktoś zafundował "Królewskim" pokaz fajerwerków.
Brytyjskie media, jak chociażby "Daily Mail", zapisały ten występek na konto kibiców Liverpoolu, którzy ponoć wykorzystali starą i bardzo niekulturalną sztuczkę. W historii futbolu już nieraz bowiem zdarzała się sytuacja, kiedy to fani miejscowej drużyny budzili zespół rywali za pomocą pirotechniki.
Wspomniane zdarzenie z miasta Beatlesów nie potrwało zbyt długo, bo raptem blisko 30 sekund. Jednak pewnie to wystarczyło, aby zbudzić graczy "Los Blancos", wnioskując po ogromnym hałasie, jaki wygenerowały fajerwerki.
"The Reds" podejmą Real już 21 lutego. Dla Liverpoolu to okazja do kontynuacji przyjaznej passy. Podopieczni Juergena Kloppa wygrali bowiem każde z poprzednich dwóch spotkań, zgarniając komplet punktów w pojedynku z Newcastle (2:0) oraz Evertonem (2:0).
ZOBACZ WIDEO: Niemoc Lewandowskiego w ostatnich meczach. "Złość rośnie"
Teraz przed Liverpoolem o wiele bardziej wymagający rywal. "Królewscy" są obecnie w formie, co udowadniają wyniki ich ostatnich spotkań. 18 lutego "Los Blancos" nie dali najmniejszych szans Osasunie, pokonując ją 2:0. Bezwzględni okazali się być także dla Elche, które z kolei rozbili 4:0.
Czy na Anfield będzie zatem podobnie? Na odpowiedź przyjdzie jeszcze trochę poczekać. Pierwszy gwizdek spotkania wybrzmi o godzinie 21:00.
ÚLTIMA HORA | Así está a esta hora el hotel del @RealMadrid en Liverpool
— El Partidazo de COPE (@partidazocope) February 21, 2023
Numerosos fuegos artificiales a las 2:00h de la madrugada
@partidazocope
#PartidazoCOPE pic.twitter.com/41yhWTimiY
Będzie sensacyjny powrót do PSG? Wszystko zależy od jednego meczu
Zieliński w centrum piłkarskiej maszyny. Ekspert wskazuje, co wyróżnia Napoli