SSC Napoli jest objawieniem obecnego sezonu. Poza wpadką w Pucharze Włoch Azzurri radzą sobie doskonale. W Serie A prowadzą z przewagą 15 punktów nad drugim Interem. Jesienią nie było też na nich mocnych w grupie A Ligi Mistrzów, gdzie w pokonanym polu pozostawili Liverpool, Ajax Amsterdam i Glasgow Rangers. Zespół z Neapolu wygląda jak dobrze działająca maszyna.
We wtorek zmierzy się w rewanżowym meczu Ligi Mistrzów z Eintrachtem Frankurt. W podstawowym składzie Napoli powinien pojawić się Piotr Zieliński.
Grają niezwykle widowiskowo
Napoli traci mało bramek, ale także bardzo dużo ich strzela. Ten zespół zupełnie nie odzwierciedla tradycyjnej sytuacji we włoskiej piłce.
- To jest drużyna, która ciągle ma apetyt na więcej. To wyróżnia ją spośród innych zespołów Serie A, gdzie dominuje wyrachowanie i myślenie kunktatorskie. Napoli nie kalkuluje. Gdy gracze Spallettiego prowadzą 1:0, to nie zamierzają zmieniać swojego stylu gry. Napoli myśli cały czas do przodu i gra widowiskowo. To jest najpiękniejsze. Dla takich drużyn przychodzi się na stadiony - mówi nam Tomasz Lipiński, ekspert i komentator Canal+ Sport.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol w Meksyku! Stadiony świata
W Napoli wszystkie elementy są odpowiednio poukładane. Jeszcze przed sezonem nawet najwięksi sympatycy klubu nie mogli przewidywać, iż zespół prowadzony przez Luciano Spallettiego będzie tak świetnie grał, tym bardziej że przeprowadzono rewolucję w składzie.
- Nie będę odkrywczy, jeśli powiem, że świetną pracę wykonuje duet Victor Osimhen - Kvicha Kvaratskhelia, ale ważne role odgrywają też inni. Niesamowita jest metamorfoza takich piłkarzy jak Mario Rui czy też Stanislav Lobotka, którzy z graczy przeciętnych stali się kluczowi dla zespołu - podkreśla Lipiński.
- Trzeba było u nich poczekać na wystrzał formy dość długo. Zazwyczaj w futbolu działacze nie są tak cierpliwi wobec zawodników. Jednak Rui i Lobotka pokazują teraz, że warto było ich utrzymać w drużynie - dodaje Lipiński.
Zieliński w centrum piłkarskiej maszyny
Jeszcze na początku sezonu kapitalne liczby w zespole z Neapolu wykręcał Piotr Zieliński. W 2023 roku Polak jak na razie nie strzelił gola. Rzadko też asystuje. Wciąż jednak jest zawodnikiem, bez którego trudno w obecnych rozgrywkach wyobrazić sobie włoskiego dominatora.
- Na ten moment to jest bardzo dobre uzupełnienie świetnej drużyny - uważa Lipiński. - Nie jest postacią pierwszoplanową, ale nie odstaje od reszty. Jest częścią doskonale działającego mechanizmu. Zieliński ma sporą konkurencję, ale nadal, gdy ktoś myśli o Napoli i pierwszym składzie, to zawsze go tam widzi. To jest ważne, że Zieliński praktycznie nie schodzi poniżej solidnego poziomu, a czasem przecież ma też fenomenalne mecze - dodaje Lipiński.
Obecny sezon jest dla Napoli jak piękny sen. Tymczasem wcale nie musi się on kończyć. Dwukrotni mistrzowie Włoch mają szansę nie tylko na Scudetto, ale również na sukces w Lidze Mistrzów. Pierwszą przeszkodą w fazie pucharowej dla Napoli jest Eintracht Frankfurt.
- Napoli od początku Serie A jedzie z dużą prędkością i wydawało się, że w Lidze Mistrzów zwolni. Tymczasem tam też zachwycało. Teoretycznie nie ma żadnych przesłanek ku temu, żeby ta maszyna się zacięła. Wszyscy kluczowi piłkarze są zdrowi, atmosfera jest świetna i oczywiście Napoli jest zdecydowanym faworytem w dwumeczu z Eintrachtem. Odpadnięcie włoskiego zespołu byłoby sensacją - ocenia nasz rozmówca.
Jednocześnie Lipiński zaznacza, że dla Napoli to mistrzostwo Włoch jest zdecydowanie najważniejsze. Azzurri czekają na tytuł już 33 lata.
- Liga Mistrzów jest dla Napoli dodatkiem. Dla kibiców miło by było, gdyby Azzurri osiągnęli sukces w Europie, ale najważniejszy jest triumf w Serie A - kończy Lipiński.
Mecz 1/8 finału Ligi Mistrzów pomiędzy Eintrachtem Frankfurt i SSC Napoli odbędzie się we wtorek, 21 lutego. Początek spotkania o godz. 21:00.
Dawid Franek, WP SportoweFakty
Czytaj także:
LaLiga opublikowała limit wynagrodzeń. Co z Barcą?
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)