Media: wściekły Lewandowski! Wyszło na jaw, co stało się w szatni

PAP/EPA / Adam Vaughan / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
PAP/EPA / Adam Vaughan / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Robert Lewandowski zakończył mecz na Old Trafford wyraźnie zdenerwowany. Nie tylko ze względu na odpadnięcie z Ligi Europy, ale także dlatego, że po raz kolejny kolega z zespołu zabrał mu szansę na gola. Miał do niego pretensje.

Hiszpańskie media rozpisują się na temat sytuacji, do której doszło już po ostatnim gwizdku sędziego na Old Trafford. FC Barcelona przegrała z Manchesterem United 1:2 i odpadła z rozgrywek Ligi Europy.

Robert Lewandowski był wściekły na brak awansu do kolejnej fazy, ale nie tylko na to. Miał pretensje do Ansu Fatiego, który zabrał mu szansę na gola w końcowej fazie meczu. Trafienie dałoby wyrównanie i dogrywkę.

"Po raz drugi w tym miesiącu Fati zabrał mu piłkę w polu karnym. Polak jeszcze na płycie boiska wyraźnie zdenerwowany poprosił o wyjaśnienia kolegę z zespołu. Był wściekły" - piszą dziennikarze "AS".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: z piłką wyczynia cuda. Zobacz popisy gwiazdy Barcelony

Pierwsza taka sytuacja miała miejsce 10 lutego. Wtedy - w trakcie meczu z Realem Betis - Fati zabrał szansę Lewandowskiemu na zdobycie bramki w polu karnym. Tamto wydarzenie przeszło jednak niezauważone, bo Barcelona zdobyła trzy punkty. Tutaj sukcesu nie było, dlatego Polak był wściekły.

"AS" informuje, że "Lewy" w szatni zganił Ansu za zachowanie w polu karnym. Polak dał mu jasno do zrozumienia, że ​​po raz drugi zabrał mu szansę na gola w polu karnym. Namawiał go do większego skupienia w tego typu akcjach.

Fati przeprosił, zapewniając, że go nie widział. Dodał, że był w lepszej pozycji do wykończenia sytuacji, chociaż przyznał, że strzał był dość niecelny.

Najpierw Barca odpadła po fazie grupowej z Ligi Mistrzów, a teraz uległa w dwumeczu Manchesterowi United w 1/16 finału Ligi Europy. Gola na Old Trafford strzelił Robert Lewandowski, ale to było zbyt mało, by móc marzyć o awansie do kolejnej fazy rozgrywek.

Hiszpańskie media są zawiedzione takim obrotem sprawy. "Europa jest za duża dla Barcy. To nowe rozczarowanie" - pisze dziennik "Marca".

Czytaj także:
Oficjalnie: Raków Częstochowa ma nowego prezesa. Już pracował w PKO Ekstraklasie
Oficjalnie: transfer z Legii Warszawa do Warty Poznań

Komentarze (58)
avatar
Zielone słońce
26.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo LEWY!! 
avatar
random47
24.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Miało być , że był w lepszej pozycji !! 
avatar
random47
24.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Najpierw twierdzi , że go nie widział a potem dodaje , że go nie widział !! Dziwne. 
avatar
sołtysowa
24.02.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
A ty "James 07" dzień i noc w necie liczysz czyjeś pieniądze i wstyd całej gminie robisz. Weź się wreszcie za pracę, u nas potrzeba do darcia pierza i obierania cebuli. 
avatar
Tomasz Sobczak
24.02.2023
Zgłoś do moderacji
10
2
Odpowiedz
Oj tam , oj tam ...od jutra znowu będzie " Bestią", " Maszyną", "Otwieraczem"...no i ten jego " WPŁYW" na młodszych kolegów, nawet angielskiego kazał im się uczyć!!!! a w dodatku posłuchali i p Czytaj całość