Wyeliminowanie Barcelony w Lidze Europy zbiegło się w czasie z transmisją na żywo z Kings League, projektem utworzonym przez Gerarda Pique.
To zawody skupiające 12 hiszpańskich streamerów, którzy przez 11 kolejek rywalizują w piłkarskiej lidze.
Zgodnie z oczekiwaniami, na spotkaniu obecny był Pique, prezes rozgrywek, który jeszcze w tym sezonie był zawodnikiem Barcelony, ale z dnia na dzień i bez wcześniejszego powiadomienia zdecydował się przejść na emeryturę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: z piłką wyczynia cuda. Zobacz popisy gwiazdy Barcelony
Hiszpan oczywiście nadal obserwuje poczynania Barcelony. Oglądał czwartkowe spotkanie zespołu z Manchesterem United. Pique był strasznie zawiedziony postawą Roberta Lewandowskiego i spółki. Co prawda "Duma Katalonii" prowadziła po golu Polaka, ale ostatecznie przegrała 1:2 i odpadła z rozgrywek.
- Tak, oglądałem mecz. To była pier**** ruina. Jestem załamany - to słowa Pique, gdy tylko usiadł na krześle, by dołączyć do transmisji.
Najpierw Barca odpadła po fazie grupowej z Ligi Mistrzów, a teraz uległa w dwumeczu Manchesterowi United w 1/16 finału Ligi Europy. Gola na Old Trafford strzelił Robert Lewandowski, ale to było zbyt mało, by móc marzyć o awansie do kolejnej fazy rozgrywek.
Hiszpańskie media są zawiedzione takim obrotem sprawy. "Europa jest za duża dla Barcy. To nowe rozczarowanie" - pisze dziennik "Marca".
Czytaj także:
Oficjalnie: Raków Częstochowa ma nowego prezesa. Już pracował w PKO Ekstraklasie
Oficjalnie: transfer z Legii Warszawa do Warty Poznań