Trwa dyskusja i poszukiwania. Kto będzie asystentem 68-letniego Fernando Santosa w sztabie reprezentacji Polski? Co chwilę w spekulacjach pojawiają się różne nazwiska.
Jednym z nich jest Marek Saganowski, który stoi na czele spisującej się ostatnio bardzo dobrze Pogoni Siedlce.
PZPN wykonał już nawet wstępny ruch. - Był kontakt, ale bardziej była to po prostu informacja, że może pojawić się... jeszcze jeden kontakt - przyznał "Sagan" w rozmowie z tvpsport.pl.
Pytanie co dalej. Co stanie się w momencie, gdy ten "drugi kontakt" dojdzie do skutku. Czy Saganowski podjąłby się takiego wyzwania i dołączył do ekipy Portugalczyka?
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: z piłką wyczynia cuda. Zobacz popisy gwiazdy Barcelony
- Wiele zależy od tego, jak miałaby wyglądać moja praca, jaka byłaby rola. Nie chciałbym być kimś, kto będzie miał w sztabie niewiele do powiedzenia i tak naprawdę nie byłby przydatny reprezentacji - wyjaśnił były piłkarz m.in. Legii Warszawa.
- Każdy rozsądny człowiek, który chce się rozwijać, nie zamyka się na oferty - dodał. - W tej chwili nie zajmuje mi to jednak głowy.
W wywiadzie Saganowski podkreślił jednak bardzo dokładnie, że decydujące będzie to, co miałby robić i jaka byłaby jego rola. Czy pozwoliłaby mu się w jakikolwiek sposób rozwinąć. Przyznał też, że zanim to wszystko się stanie, to skupia się w pełni na pracy w klubie, z którym chce awansować do półfinału Pucharu Polski.
Zobacz także:
Zaskakująca propozycja. Nawałka wróci do reprezentacji?!
Fernando Santos powinien go powołać? "Zasługuje na to"