Zdradził plan Rosjan. Chcieli porwać rodzinę ukraińskiego piłkarza

Getty Images / Getty / Instagram / Na zdjęciu: zniszczona szkoła w Chersoniu / w ramce: Wiktor Kowałenko
Getty Images / Getty / Instagram / Na zdjęciu: zniszczona szkoła w Chersoniu / w ramce: Wiktor Kowałenko

Przykrą informację przekazał w ukraińskich mediach Ołeksandr Karawajew. Obrońca Dynama Kijów poinformował, że Rosjanie zamierzali porwać z Chersonia rodzinę Wiktora Kowałenki.

Wiktor Kowałenko jest obecnie zawodnikiem Spezii. Od ponad roku w Ukrainie trwa wojna spowodowana przez Rosję. Agresorzy zabijają żołnierzy i cywili, ale potrafią też dopuszczać się innych haniebnych zachowań. O jednym z nich opowiedział Ołeksandr Karawajew, który jest zawodnikiem Dynama Kijów.

- Był taki moment, że okupanci weszli na podwórko przed domem, w którym mieszkał Wiktor Kowałenko. Zapytali sąsiadów, gdzie mieszka jego rodzina. Z tego, co wiem, to chcieli porwać rodzinę i zażądać okupu - przyznał Karawajew w filmie "Gra niezniszczalnych",  opowiadającym o wojnie.

Karawajew z trudem opowiadał o tym wydarzeniu. Wiktor Kowałenko, podobnie jak on, pochodzi z Chersonia. Na szczęście rodzinie zawodnika Spezii nie stała się krzywda. Przypomnijmy, że Chersoń był okupowany w pierwszych dniach wojny i został wyzwolony w listopadzie.

Dokładnie 11 listopada do miasta wkroczyły Siły Zbrojne Ukrainy, a trzy dni później ponownie podniesiono tam ukraińską flagę w obecności prezydenta państwa - Wołodymyra Zełenskiego. Wojna na terenie Ukrainy jednak wciąż trwa i każdy musi na siebie szczególnie uważać.

Czytaj także:
Dobre wieści z Barcelony. Lewandowski pojawił się na boisku

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion