Ładne strzały Rakowa Częstochowa w hicie PKO Ekstraklasy

PAP / Marcin Bielecki  / Na zdjęciu: piłkarze Rakowa Częstochowa
PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: piłkarze Rakowa Częstochowa

Niewiele było piękna w meczu Pogoni Szczecin z Rakowem Częstochowa. Podziwiać można było głównie uderzenia Władysława Koczerhina oraz Jeana Carlosa Silvy, dzięki którym lider PKO Ekstraklasy zwyciężył 2:0.

W poprzednich dwóch sezonach oba kluby były na miejscach premiowanych grą w eliminacjach Ligi Konferencji Europy. Aktualnie Raków jest o kilka kroków przed Pogonią i zmierza po trofea - w tabeli PKO Ekstraklasy jest liderem z 19 punktami więcej, a ponadto awansował w poprzednim tygodniu do półfinału Fortuna Pucharu Polski. Dużo wskazuje na to, że sezon będzie bardziej udany dla częstochowian, a Pogoń w ogóle im w tym nie przeszkadzała.

Na początku meczu drużynom nie spieszyło się do ataku. Pierwsze sytuacje podbramkowe były efektem błędów częstochowian w wyprowadzeniu piłki. Vladan Kovacević ratował lidera wyjściem poza własne pole karne i wyprzedzeniem Pontusa Almqvista. W następnej akcji futbolówka została odzyskana przez Rafała Kurzawę, a niecelne uderzenie oddał Kamil Grosicki.

Potwierdzały się słowa trenera Jensa Gustafssona i jego piłkarze starali się narzucić warunki liderowi. Pogoń wyszła na boisko z dwoma napastnikami Luką Zahoviciem i Pontusem Almqvistem, miała przewagę w posiadaniu piłki i chciała atakować. Inna sprawa, że wynikało z tego tak samo niewiele jak z akcji Rakowa. Poziom hitu PKO Ekstraklasy był załamujący.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion

W 38. minucie drużyna Marka Papszuna przeprowadziła pierwszy groźny atak i od razu była konkretna. Ben Lederman podał piłkę w okolicę narożnika pola karnego do Władysława Koczerhina. Ten nie zastanawiał się długo nad sposobem zakończenia akcji i przymierzył ponad głową Konstantinosa Triantafyllopoulosa w narożnik bramki Dantego Stipicy. Raków objął prowadzenie 1:0, na które mało wskazywało.

W pierwszej połowie stanęło na jednym strzale celnym Władysława Koczerhina. Drugi był dopiero w 50. minucie i Vladan Kovacević nie pozwolił sobie na przepuszczenie piłki w okienko bramki Rakowa. Pontus Almqvist przyspieszył po podaniu Leonardo Koutrisa, ale nie oddał równie idealnego uderzenia jak zdobywca gola dla gości.

W 53. minucie Jean Carlos Silva podwyższył prowadzenie Rakowa na 2:0. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka spadła na stopę byłego zawodnika Pogoni. Południowiec nie miał blisko siebie żadnego przeciwnika i oddał znakomite uderzenie z prostego podbicia. Dante Stipica ponownie nic nie zdziałał w bramce Pogoni.

Raków spokojnie pilnował wyniku, na boisku ponownie nic się nie działo. Przy ich prowadzeniu 2:0, większe pretensje należało mieć do Pogoni. Gospodarze wyglądali na zrezygnowanych, a trenerowi Jensowi Gustafssonowi nie wyszły zmiany. Była jedna szansa na gola kontaktowego, ale nie wykorzystał jej Pontus Almqvist.

Pogoń Szczecin - Raków Częstochowa 0:2 (0:1)
0:1 - Władysław Koczerhin 38'
0:2 - Jean Carlos Silva 53'

Składy:

Pogoń: Dante Stipica - Linus Wahlqvist, Benedikt Zech, Konstantinos Triantafyllopoulos, Leonardo Koutris (68' Leonardo Borges) - Damian Dąbrowski - Marcel Wędrychowski (68' Adrian Przyborek), Rafał Kurzawa (59' Sebastian Kowalczyk), Luka Zahović (59' Wahan Biczachczjan), Kamil Grosicki - Pontus Almqvist (86' Alexander Gorgon)

Raków: Vladan Kovacević - Stratos Svarnas (80' Tomas Petrasek), Zoran Arsenić, Milan Rundić - Jean Carlos Silva, Giannis Papanikolaou, Ben Lederman (71' Marcin Cebula), Fran Tudor - Władysław Koczerhin (63' Gustav Berggren), Ivi Lopez (46' Mateusz Wdowiak) - Vladislavs Gutkovskis (71' Sebastian Musiolik)

Żółte kartki: Triantafyllopoulos (Pogoń) oraz Gutkovskis, Papanikolaou (Raków)

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock)

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Raków Częstochowa 34 23 6 5 63:24 75
2 Legia Warszawa 34 19 9 6 57:37 66
3 Lech Poznań 34 17 10 7 51:29 61
4 Pogoń Szczecin 34 17 9 8 57:46 60
5 Piast Gliwice 34 15 8 11 40:31 53
6 Górnik Zabrze 34 13 9 12 45:43 48
7 Cracovia 34 12 10 12 41:35 46
8 Warta Poznań 34 12 9 13 37:35 45
9 KGHM Zagłębie Lubin 34 12 9 13 35:44 45
10 Radomiak Radom 34 12 8 14 34:41 44
11 Stal Mielec 34 11 10 13 36:40 43
12 Jagiellonia Białystok 34 9 14 11 48:49 41
13 Korona Kielce 34 11 8 15 39:48 41
14 Widzew Łódź 34 11 8 15 38:47 41
15 Śląsk Wrocław 34 9 11 14 35:48 38
16 Wisła Płock 34 10 7 17 41:50 37
17 Lechia Gdańsk 34 8 6 20 28:56 30
18 Miedź Legnica 34 4 11 19 33:55 23

Czytaj także: Klub z PKO Ekstraklasy pokazał nietypową dla siebie koszulkę
Czytaj także: Minęło 18 lat. Majdan dostał 48 godzin. "Inaczej go zabijemy"

Komentarze (6)
avatar
Chrisrks
6.03.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pan Szczytkowski pisząc ten reportaż okazał się totalnym ignorantem i nieukiem. Ku..a jeżeli ten mecz był słaby i "załamujący" to czym były pozostałe mecze??!! Ave Racovia!!! W składzie Rakowa Czytaj całość
avatar
prafalos
5.03.2023
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Lider ekstraklasy, prawie. Mistrz Polski, duma ligi i ani jednego Polaka w składzie. Ręce opadają.... 
avatar
random47
5.03.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No cóż to jest sygnał dla rządzących , że błądzą przy transferach i Carlos im to pokazał. A że błądzą to jest wiadome (nie dla wszystkich) od dawna. Napastnika nie ma a odpowiedź osoby odpowied Czytaj całość
avatar
Hoe Eye
5.03.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gdyby legia wygrała 2 - 0 z Pogonią, każdy pismak musiałby naskrobać, że był to prawdziwy spektakl dla kibiców, Legia zachwyciła kolejny raz grając mądrze i widowiskowo, pewnie i zasłużenie zmi Czytaj całość
avatar
Mistrz Kolejorz
5.03.2023
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Pełna kontrola Rakowa nad meczem zasłużone zwycięstwo "medalików" ps Mistrz Polski jest już znany :)