Nieoczekiwana sytuacja. Tego problemu Santos i PZPN nie rozwiązali

To zagadka, której przez półtora miesiąca nie udało się rozwiązać. Fernando Santos miał mieć w sztabie reprezentacji Polaka, ale go nie ma i raczej mieć nie będzie. Do pierwszego zgrupowania zostało 14 dni.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
Robert Lewandowski (z lewej) i Sebastian Szymański WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Robert Lewandowski (z lewej) i Sebastian Szymański
Pod koniec stycznia tego roku Fernando Santos oficjalnie został zaprezentowany jako nowy selekcjoner reprezentacji Polski. 20 marca Portugalczyk rozpocznie swoje pierwsze zgrupowanie w tej roli.

Wybierając nowego szkoleniowca dla Biało-Czerwonych PZPN informował, że w jego sztabie znajdzie się minimum jeden polski asystent.

Na dwa tygodnie przed rozpoczęciem pierwszego zgrupowania takiego nie ma i... najpewniej nie będzie. Jak wygląda sytuacja?

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: z piłką wyczynia cuda. Zobacz popisy gwiazdy Barcelony

Opcji przewinęło się już kilka. Łukasz Piszczek i Tomasz Kaczmarek byli nawet na rozmowach w PZPN, ale pierwszy finalnie nie chciał, a drugi nie znalazł uznania w oczach Santosa.

Doświadczony Portugalczyk ma swojego faworyta. To Grzegorz Mielcarski. - Spełnia kryteria, ale oczywiście nie jest jedynym takim człowiekiem. Jego znam, jemu ufam - przyznał Santos w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

Ten niby ma wolną rękę przy wyborze, ale... z kandydatury Mielcarskiego nie jest zadowolony prezes związku, Cezary Kulesza. "Z jednej strony mamy więc szkoleniowca, który już wybrał i czeka na odpowiedź związku. A z drugiej związek i oczekiwania na decyzję selekcjonera" - pisze Mateusz Miga z TVP Sport, który w poniedziałek podpytał o sytuację w PZPN-ie.

Dodatkową uzyskaną informacją było to, że w związku nikt nie zamierza naciskać na Santosa, który "decyduje o składzie sztabu". Jak zatem zostanie to wszystko rozwiązane? Wszystkie znaki wskazują na to, że przynajmniej pierwsze okienko, Santos zaliczy bez polskiego asystenta.

Wydaje się też, że Portugalczyk w chwili obecnej ma większe zmartwienia i bardziej musi skupić się na tym, kim zagra w meczach z Czechami (24 marca) i Albańczykami (27 marca) w eliminacjach do Euro 2024. Problemów zdrowotnych u naszych potencjalnych reprezentantów nie brakuje.

Zobacz także:
Fernando Santos wprost o powołaniach. "Nie, tak nie będzie"
W końcu dobre wieści dla Santosa. "Robi wielką różnicę"

Czy Santos powinien mieć polskiego asystenta w sztabie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×