Awans albo koniec dream-teamu? Ostatnia szansa dla PSG

PAP/EPA
PAP/EPA

Bayern Monachium w szlagierze Ligi Mistrzów zagra w środę z PSG. Dla paryżan jest to zdecydowanie mecz sezonu. W przypadku odpadnięcia z Ligi Mistrzów, na Parc de Princes może dojść do ogromnej rewolucji.

W tym artykule dowiesz się o:

Paryżanie przyzwyczaili kibiców, że mimo wydawania ogromnych pieniędzy na transfery, drużyna mocno zawodzi w Lidze Mistrzów. Złota era miała nadejść od sezonu 2017/18, w którym do stolicy Francji zawitali Kylian Mbappe oraz Neymar.

Efekt był opłakany w skutkach, bowiem Paris Saint-Germain tylko raz awansowało do finału Ligi Mistrzów, w którym w 2020 roku przegrało z Bayernem Monachium.

Kolejna rewolucja pojawiła się latem 2021 roku. Lionel Messi, Sergio Ramos, Achraf Hakimi, Gianluigi Donnarumma, Georginio Wijnaldum - to piłkarze, którzy dołączyli do Neymara, Kyliana Mbappe, Marco Verattiego i innych. Wydawało się, że zespół, który naszpikowany jest gwiazdami, musi w końcu zdobyć upragnioną Champions League. Nic bardziej mylnego. Ekipa z Parc de Princes opadła już na etapie 1/8 z Realem Madryt, który w rewanżu pokazał swoją wyższość.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion

Koniec dream-teamu PSG?

Obecny sezon może być ostatnim dla PSG na uratowanie twarzy. Latem bowiem dojdzie do kilku istotnych zmian w Paryżu. Wszystko wskazuje na to, że z drużyną pożegna się Leo Messi, który nie chce przedłużyć wygasającej umowy.

Argentyńczyk ma kilka opcji. Może wrócić do Barcelony lub Newell's Old Boys, albo wybrać ogromny kontrakt w Arabii Saudyjskiej. W dodatku powrócił temat transferu do amerykańskiej MLS. Messiego bardzo chce Inter Miami, który należy do Davida Beckhama.

Niepewny jest los także Neymara. Brazylijczyk co chwilę jest kontuzjowany i w klubie stracili cierpliwość. W ostatnich czterech sezonach reprezentant Canarinhos miał już cztery poważne kontuzje kostki.

W Paryżu mają dość Neymara
W Paryżu mają dość Neymara

"Niezwykle utalentowany skrzydłowy nabawił się kolejnej kontuzji i trudno wyobrazić sobie, żeby został na Parc des Princes dłużej niż do lata..." - napisano w serwisie goal.com.

Oprócz tego władze paryżan mają być zirytowane zachowaniem Neymara zarówno na boisku, jak i poza nim. Pierwszą kwestią, która się im nie spodobała, było zorganizowanie przez zawodnika imprezy urodzinowej, która odbyła się niemalże w przeddzień meczu pucharowego z Olympique Marsylia.

Sytuacji Neymara nie poprawiła awantura sprzed kilku tygodni. Luis Campos, dyrektor sportowy klubu miał krytykować zawodników za ich brak zaangażowania i agresji w grze, co nie spodobało się zawodnikom. Odpowiedzieli mu dwaj Brazylijczycy, Neymar oraz Marquinhos.

- Nie zgadzaliśmy się ze sobą w kwestii tego, co było złe w ostatnim czasie, więc dyskutowaliśmy na ten temat. Rozmawiam z moimi przyjaciółmi codziennie i kocham ich wszystkich. Czasami w pewnych kwestiach się nie zgadzamy. Wtedy może zrodzić się dyskusja po to, żeby ulepszyć drużynę, atmosferę, naszą grę - powiedział Neymar, cytowany przez Marca.com.

Pomimo podpisania umowy z Paris Saint-Germain do 2024 roku, najbliższa przyszłość Kyliana Mbappe nadal jest niewiadomą. W ostatnich tygodniach "L'Equipe" poinformował, że Francuz ma czas do lipca na aktywowanie swojego kontraktu na kolejny rok.

Jeśli ta klauzula nie zostanie aktywowana, jego długoletnia przygoda z PSG zakończy się w przyszłym roku. Jeśli działacze klubu będą widzieć, że piłkarz faktycznie nie jest chętny do pozostania, to będą chcieli sprzedać go w najbliższym okienku transferowym.

Awans albo zmiana trenera?

Przypomnijmy, że Paris Saint-Germain w fazie grupowej Ligi Mistrzów zajęło dopiero drugie miejsce, przez co w 1/8 rozgrywek mierzą się z Bayernem Monachium. W pierwszym meczu w stolicy Francji lepsi okazali się Bawarczycy (1:0) i to oni są bliżej awansu do ćwierćfinału.

Z tego powodu coraz bardziej słabnie pozycja Christophe'a Galtiera. Jeśli Francuzowi powinie się noga w Champions League, może nie dokończyć sezonu w Paryżu.

Kto byłby jego następcą? Media przekonują, w tym Nizaar Kinsella z Evening Standard, że w PSG wysoko stoją akcje Thomasa Tuchela. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Tuchel pracował niedawno w stolicy Francji.

Początek meczu w Bawarii w środę o godz. 21:00.

Jakub Artych, dziennikarz WP SportoweFakty

Źródło artykułu: WP SportoweFakty