Problemy z defensywą Niebieskich

Przed meczem dziesiątej kolejki Niebieskich z Lechią Gdańsk spory orzech do zgryzienia ma szkoleniowiec Ruchu Waldemar Fornalik. Przy ustalaniu składu brani pod uwagę będą mogli być nieobecni ostatnio Marcin Zając jak i Krzysztof Nykiel, ale niepewny jest występ dwóch podstawowych do niedawna zawodników.

Michał Piegza
Michał Piegza

W ostatnich meczach kilku piłkarzy Ruchu doznało kontuzji. W pojedynku z Cracovią, w drugiej połowie, zmieniony został Krzysztof Nykiel, który nie zagrał w trzech meczach Niebieskich. Wiele wskazuje na to, że boczny obrońca wróci do składu na piątkowy pojedynek z Lechią Gdańsk. Być może zastąpi swojego zmiennika z poprzednich meczów, czyli Ariela Jakubowskiego. - Trochę posypała nam się linia obronna. Pod znakiem zapytania stoi występ Ariela. Do tego dochodzi w dalszym ciągu nie wyleczony uraz mięśni brzucha Tomka Brzyskiego - informuje trener chorzowian Waldemar Fornalik. Dodajmy, że "Brzytwa" z kontuzją zmaga się już kilka tygodni.

Szkoleniowca Niebieskich ucieszył fakt, że w piątek do jego dyspozycji powinien być stoper Maciej Sadlok, który w związku z problemami z kolanem nie wziął udziału w zgrupowaniu reprezentacji młodzieżowej.

Oprócz niepewnych gry Jakubowskiego i Tomasza Brzyskiego wykluczony jest występ w piątkowym meczu Słowaka Martina Fabusza. - Ma problem z okiem i na pewno nie zagra - wyjaśnia sytuację strzelca zwycięskiego gola w ubiegłorocznym pojedynku z Lechią przy Cichej Fornalik. Drugi snajper z tego pojedynku - Marcin Zając, być może zasiądzie na ławce rezerwowych.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×