Debiut i takie coś. Kontrowersja z udziałem Kiwiora
Arsenal nie zachował czystego konta w premierowym meczu Jakuba Kiwiora. O zachowaniu Polaka podczas akcji bramkowej Sportingu Lizbona będzie głośno.
W pierwszych minutach Sporting był stroną przeważającą, lecz wynik w Lizbonie otworzyli podopieczni Artety za sprawą Williama Saliby. Defensor znalazł drogę do siatki po stałym fragmencie gry.
Gospodarze doprowadzili do wyrównania w 34. minucie. Z rzutu rożnego dośrodkował Marcus Edwards, a Goncalo Inacio strzałem głową pokonał golkipera Arsenalu. 21-latka nie zdołał upilnować debiutujący Kiwior, który nawet nie powalczył z nim w pojedynku powietrznym pod własną bramką.
Bez winy nie był jednak Matt Turner. Warto zauważyć, że bramkarz krzyknął w kierunku Kiwiora, po czym wykonał krok w tył. Gdy piłka wylądowała w siatce, reprezentant USA miał pretensje do samego siebie.
Arsenal zremisował 2:2 na wyjeździe ze Sportingiem. Kiwior nie będzie mógł dobrze wspominać swojego premierowego meczu.
Źródło: Viaplay
Czytaj także:
Szymański pojawił się na konferencji prasowej. Pytania o Rosję nie mogło zabraknąć
Paul Pogba poza składem Juventusu! Media podały powód