Inter wybrał się do La Spezii przed wyprawą do Porto na rewanż o awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Konfrontacja z zespołem z Ligurii była szansą na umocnienie się na miejscu premiowanym awansem do kolejnej edycji Champions League, ale zespół Simone Inzaghiego nie popisał się.
Bartłomiej Drągowski poradził sobie z pierwszym strzałem w 6. minucie, kiedy to zza pola karnego sprawdził go Lautaro Martinez. Kolejna konfrontacja tych zawodników była w 14. minucie i znów górą był Polak. Drągowski interweniował wyśmienicie po uderzeniu z rzutu karnego napastnika Interu. Lautaro próbował przymierzyć w kierunku swojego prawego narożnika, ale kopnął piłkę na dobrej wysokości dla "Drago". Jedenastka za faul Mattii Caldary na Danilo D'Ambrosio została zmarnowana.
Spezia dostała "drugie życie" od Drągowskiego, ale musiała pokazać coś więcej niż kurczowa obrona. W 20. minucie było kolejne uderzenie celne Lautaro Martineza i raz jeszcze interweniował Drągowski. Na boisku był poza nim jeszcze jeden Polak - Szymon Żurkowski, który wyszedł w podstawowym składzie na mecz Serie A po raz pierwszy od maja 2022 roku.
Po przerwie gra toczyła się już bez Żurkowskiego, którego zmienił Albin Ekdal. Na ławce rezerwowych Spezii był do 89. minuty Przemysław Wiśniewski, a Arkadiusz Reca pauzował z powodu kartek. Nie zmienił się obraz meczu, a gol dla Interu wisiał na włosku. O nieuznaniu trafienia na początku drugiej połowy zdecydował nieznaczny spalony.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: butelki, petardy i noże. Przerażające nagranie z meczu
W 55. minucie Spezia oddała pierwsze uderzenie celne w meczu i od razu w narożnik bramki Interu. Zmiennik Daniel Maldini dostał podanie od M'Bali Nzoli na zakończenie szybkiego ataku, nie miał blisko siebie przeciwnika i pokonał płaskim strzałem Samira Handanovicia. Spezia zdobyła gola u siebie po 560 minutach niemocy, a Inter zranił syn i wnuk legend Milanu. Sensacja zaczęła wisieć w powietrzu.
Inter miał dużo czasu na poprawienie wyniku, ale po stracie gola stracił rumieńce w ofensywie. Nerazzurri przestali sprawdzać Bartłomieja Drągowskiego groźnymi strzałami. Dostali jednak w prezencie drugi rzut karny po nonsensownym faulu Salvy Ferrera na Denzelu Dumfriesie. Tym razem za wykonanie jedenastki zabrał się Romelu Lukaku i w 83. minucie doprowadził do remisu 1:1.
Końcówka meczu zapowiadała się ekscytująco i w niej zapadło rozstrzygnęcie. Spezia pokonała 2:1 Inter dzięki dwóm strzałom celnym. Tym razem pokonała Samira Handanovicia strzałem M'Bali Nzoli z rzutu karnego w 87. minucie za faul Denzela Dumfriesa.
Spezia Calcio - Inter Mediolan 2:1 (0:0)
1:0 - Daniel Maldini 55'
1:1 - Romelu Lukaku (k.) 83'
2:1 - M'Bala Nzola (k.) 87'
W 14. minucie Lautaro Martinez (Inter) nie wykorzystał rzutu karnego. Bartłomiej Drągowski obronił.
Składy:
Spezia: Bartłomiej Drągowski - Mattia Caldara, Ethan Ampadu, Dimitrios Nikolaou - Kelvin Amian, Szymon Żurkowski (46' Albin Ekdal), Mehdi Bourabia, Kevin Agudelo (67' Wiktor Kowałenko), Emmanuel Gyasi (81' Salva Ferrer) - Eldor Szomurodow (46' Daniel Maldini, 89' Przemysław Wiśniewski), M'Bala Nzola
Inter: Samir Handanović - Matteo Darmian (80' Valentin Carboni), Francesco Acerbi, Alessandro Bastoni - Danilo D'Ambrosio (66' Danilo D'Ambrosio), Nicolo Barella (66' Hakan Calhanoglu), Marcelo Brozović, Henrich Mchitarjan (67' Edin Dzeko), Robin Gosens (66' Federico Dimarco) - Romelu Lukaku, Lautaro Martinez
Żółte kartki: Gyasi, Caldara, Nikolaou (Spezia)
Sędzia: Livio Marinelli
Czytaj także: Fiorentina ratuje sezon. Zejście Karola Linettego było pechowe
Czytaj także: Rewelacja Pucharu Włoch nie hamuje. Pokonała kolejnego mocarza