Rywalizacja Interu Mediolan z FC Porto jest jedną z najbardziej wyrównanych w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Oba zespoły dysponują naprawdę jakościowymi zawodnikami i widać to było przy okazji pierwszego starcia. Wtedy oglądaliśmy bardzo wyrównane zawody, które ostatecznie skończyły się wygraną Włochów.
Jednak było to małe zwycięstwo, bo Nerazzurri wygrali zaledwie 1:0. Zatem przed rewanżem wszystko jest otwarte i możemy mieć do czynienia z różnymi rozstrzygnięciami. Dlatego też bardzo istotna może być obecność każdego pojedynczego piłkarza, a szczególnie, gdy mówimy o takim zawodniku jak Milan Skriniar.
Słowak w ostatnim czasie zmagał się z kontuzją pleców i dotychczas nie trenował z całym zespołem. Pierwsze takie zajęcia odbył w poniedziałek, czyli dzień przed meczem z Porto. Natomiast na konferencji prasowej przed tym starciem o możliwym powrocie stopera wypowiedział się trener Interu, Simone Inzaghi.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: butelki, petardy i noże. Przerażające nagranie z meczu
- Mam jeszcze wiele wątpliwości co do składu, który zaprezentuje się przeciwko FC Porto. Milan Skriniar nie grał przez dwa ostatnie tygodnie i będę musiał zdecydować, czy jest na tyle gotów, by nam pomóc. Jego determinacja jest fantastyczna. Najbardziej uderzyło mnie to, jak bardzo walczył o powrót do zdrowia. Mam wrażenie, że zrobi wszystko, by zagrać przeciwko FC Porto - przyznał szkoleniowiec.
W związku z tym nie możemy wykluczyć, że Słowak ostatecznie będzie mógł pomóc swoim kolegom w tym niesamowicie istotnym starciu. Inter chce zawojować Europę, bo nie ma już praktycznie żadnych szans na zdobycie mistrzostwa Włoch. W Serie A liderem jest SSC Napoli, które ma aż 18 punktów przewagi nad resztą stawki.
Czytaj też:
Real Madryt postawił Mbappe warunek
Ze strefy spadkowej do reprezentacji?