Legenda FC Barcelony stawia weto. Chce powrotu gwiazdy

Getty Images / Angel Martinez / Sergio Busquets
Getty Images / Angel Martinez / Sergio Busquets

Umowa Sergio Busquetsa z FC Barceloną wygaśnie już 30 czerwca tego roku? FC Barcelona jest na "tak", jednak pomocnik stawia jeden duży warunek.

W stolicy Katalonii nie brakuje zawodników, którym w czerwcu tego roku kończą się kontrakty. Jednym z takich był Sergi Roberto, ale jego umowa została niedawno przedłużona o kolejny rok. Taki sam los może spotkać Sergio Busquetsa, z którym prowadzone są rozmowy w sprawie kontynuacji współpracy.

Z informacji podanych przez Toniego Juanmartiego z portalu Relevo wynika, że FC Barcelona zakomunikowała zawodnikowi, że chce, aby ten został w jej szeregach na kolejny sezon. Sam piłkarz gotowy jest pozostać w klubie, jednak ma jedne warunek: chce powrotu Lionela Messiego Camp Nou.

Według "Mundo Deportivo" piłkarz oraz jego najbliższe otoczenie zbiorą się w przyszłym tygodniu, by omówić sytuację. Piłkarz czeka także na rozstrzygnięcie sprawy z Leo Messim, któremu 30 czerwca kończy się umowa z PSG.

Według Katalończyków, władze klubu mają już pomysł, w jaki sposób sprowadzić Argentyńczyka. Messi na mocy kontraktu będzie zarabiał praktycznie najmniej w zespole, ale pozwoli to na zarejestrowanie go do gry w La Lidze. Oprócz tego Messi będzie pobierał procent od zysku wygenerowanego przez jego powrót do klubu.

ZOBACZ WIDEO: Grzegorz Krychowiak wróci do reprezentacji Polski? "Nie wykluczam tego"

Gwiazdor pobierałby pieniądze m.in. ze sprzedaży koszulek, biletów, a nawet praw telewizyjnych. Mistrz świata otrzymałby również pieniądze od każdego nowego sponsora, który po jego transferze pojawiłby się w klubie.

Sergio Busquets jest jedną z legend Dumy Katalonii. W klubie z Camp Nou jest od 2005 roku. Przez ten czas osiem razy zdobył z drużyną mistrzostwo Hiszpanii i trzy razy wygrał Ligę Mistrzów. Obecnie "Busi" inkasuje około 22 milionów euro rocznie, natomiast na mocy nowego kontraktu otrzymywałby około 7 milionów euro netto.

Zobacz także:
Zostanie jedno wspomnienie: same afery (Opinia)
Ekspert krytykuje polskich piłkarzy. "Granat do latryny"

Komentarze (0)