Ronaldo znowu szczęśliwy. Tak skomentował swój historyczny mecz

PAP/EPA / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo
PAP/EPA / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo

Cristiano Ronaldo strzelił dwa gole w meczu z Liechtensteinem (4:0) w eliminacjach Euro 2024. Przy okazji Portugalczyk pobił kolejny rekord. To wszystko wprowadziło go w bardzo dobry nastrój.

Ma 38 lat na karku, od kilku miesięcy gra w saudyjskim Al-Nassr, ale wciąż go stać na wielkie rzeczy. Cristiano Ronaldo przypomniał o sobie europejskim kibicom. W czwartkowym meczu z Liechtensteinem w eliminacjach Euro 2024 strzelił dwa gole dla reprezentacji Portugalii.

"CR7" wyszedł w pierwszym składzie. Podczas niedawnych mistrzostw świata w Katarze trener Fernando Santos zrobił z niego rezerwowego. Roberto Martinez jednak to zmienił i znowu stawia na gwiazdora, co pozwoliło mu pobić rekord świata.

Ronaldo obecnie jest piłkarzem z największą liczbą meczów w reprezentacji. W czwartek zagrał po raz 197 w narodowych barwach i wyprzedził Badera Al-Mutawę z Kuwejtu. Nie dziwi, że po zwycięstwie 4:0 nad Liechtensteinem był pełen radości.

ZOBACZ WIDEO: Grzegorz Krychowiak wróci do reprezentacji Polski? "Nie wykluczam tego"

"To wspaniałe uczucie, móc znowu zagrać i strzelić gola dla naszej drużyny narodowej, a do tego na tak wyjątkowym stadionie. Jestem dumny z tego, że zostałem piłkarzem z największą liczbą meczów w reprezentacji w historii" - pisze Cristiano.

Tak się złożyło, że mecz Portugalia - Liechtenstein odbył się na stadionie Jose Alvalade w Lizbonie. Na co dzień gra tam Sporting, w którym przed laty grał Ronaldo.

Gwiazdor Al-Nassr za chwilę może wykręcić jeszcze lepsze statystyki. Portugalia w niedzielę 26 marca rozegra kolejny mecz w el. Euro 2024, a rywalem będzie Luksemburg. W czerwcu podopieczni Martineza zmierzą się z Bośnią i Hercegowiną (17.06) oraz Islandią (20.06).

Cristiano Ronaldo przeszedł do historii. Pod tym względem nie ma sobie równych >>
Cristiano Ronaldo przerwał milczenie. "Jestem lepszym człowiekiem po odejściu z Manchesteru" >>

Źródło artykułu: WP SportoweFakty