Już za niedługo dojdzie do kolejnego meczu pomiędzy FC Barceloną a Realem Madryt. Obie ekipy w ramach rewanżu zmierzą się ze sobą w półfinale Pucharu Króla, co będzie ich piątym starciem w obecnym sezonie.
Sytuacja kadrowa w katalońskiej drużynie jednak coraz bardziej się komplikuje. W ostatnim czasie paru podstawowych graczy złapało urazy, które wykluczają ich z występu w zbliżającym się El Clasico (więcej o tym TUTAJ). Teraz do tego grona może dołączyć Andreas Christensen. Obrońca już w 18. minucie spotkania Dania - Finlandia opuścił boisko z powodu naderwania mięśnia.
Jak informuje hiszpański "AS", kontuzja 26-latka nie jest poważna, jednak nie będzie on w stanie wystąpić w najbliższych paru spotkaniach. Przybliżony czas absencji zawodnika szacuje się wstępnie na trzy bądź cztery tygodnie. Christensen wróci do Barcelony w piątek i przejdzie testy, które pozwolą dokładniej określić, jak długo będzie pauzował. Na ten moment wszystko wskazuje na to, że nie zagra z Realem Madryt 5 kwietnia.
Dla Blaugrany to poważny cios, ponieważ Christensen jest jednym z kluczowych postaci w taktyce Xaviego. Duńczyk ma na swoim koncie łącznie 25 spotkań rozegranych dla Barcy i gdy tylko jest w pełni sił, trener nie wyobraża sobie drużyny bez niego w składzie.
Hiszpańscy dziennikarze typują, że najlepszą alternatywą dla Christensena w tym czasie będzie Marcos Alonso, który zbierał ostatnio bardzo dobre noty za swoje występy na środku defensywy. Innymi opcjami dla Xaviego pozostają Jules Kounde i Eric Garcia.
Zobacz też:
Świetne liczby FC Barcelony bez Lewandowskiego
ZOBACZ WIDEO: FC Barcelona o krok od tytułu. "To byłoby znakomite otwarcie dla Lewandowskiego"