Pierwszy mecz eliminacji Euro 2024 reprezentacja Polski przegrała w fatalnym stylu. Nie minęły trzy minuty, a Czesi prowadzili z Biało-Czerwonymi 2:0. Nasza kadra w debiucie Fernando Santosa nie zdołała odpowiedzieć niczym. Rywale w drugiej połowie jeszcze podwyższyli prowadzenie. Polska odpowiedziała tylko honorowym trafieniem i na start walki o mistrzostwa Europy przegrała 1:3.
Kadrowicze zgodnie powtarzają, że o tym meczu chcą jak najszybciej zapomnieć. Zdaniem Kamila Kosowskiego takie spotkanie było potrzebne zarówno zawodnikom, trenerowi, jak i kibicom polskiej reprezentacji.
"Mecz z Czechami był słaby i zawstydzający, ale był naszej reprezentacji potrzebny, żeby zrobić reset, skalibrować jakość piłkarską. Był też potrzebny nam, kibicom. My musieliśmy w końcu zobaczyć, że nie da się wygrać, jeśli się nie biega, nie walczy. Nie da się być Hiszpanią czy Portugalią. My musimy być Polską" - napisał Kosowski.
ZOBACZ WIDEO: Grzegorz Krychowiak wróci do reprezentacji Polski? "Nie wykluczam tego"
Piłkarski ekspert uważa, że Santos w składzie na mecz z Czechami popełnił kilka błędów. Odniósł się do obecności w jedenastce Sebastiana Szymańskiego i braku miejsca w składzie dla strzelca gola Damiana Szymańskiego.
"Nie wiem, kiedy ktoś zrozumie, że Sebastian Szymański na ten moment nie jest piłkarzem do podstawowego składu. I w drugą stronę, nie wiem, ilu jeszcze trenerów potrzeba, żeby któryś w końcu stwierdził, że Damian Szymański jest gościem do pierwszego składu jako defensywny pomocnik" - dodał.
Jego zdaniem Czesi pokazali Polakom, jak ci powinni zagrać przeciwko Albanii. Biało-Czerwoni powinni zaatakować od pierwszej minuty i w tym okresie strzelić gola. Kosowski uważa, że jeśli Polska przetrwałaby napór Czechów w początkowej fazie spotkania, to mogłaby nawet wygrać w Pradze.
Mecz 2. kolejki eliminacji Euro 2024 Polska - Albania w poniedziałek o godz. 20:45. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.
Czytaj także:
Ukraina bez szans na Wembley. Zabójcze trzy minuty
Fernando Santos nie szuka wymówek. "Trzeba wziąć to pod uwagę"