Relacje na żywo
  • wszystkie
  • Piłka Nożna
  • Siatkówka
  • Żużel
  • Koszykówka
  • Piłka ręczna
  • Tenis
  • Skoki

Piotr Koźmiński: Lewandowski wciąż wyjątkowy [OPINIA]

Po meczu z Elche odetchnął nie tylko Robert Lewandowski, ale i jego kibice. Polak strzelił dwa gole, zaliczył asystę i wraca na właściwe tory. A w Hiszpanii mówi się o jeszcze jednym szczególe, świadczącym o wielkiej klasie napastnika Barcelony.

Piotr Koźmiński
Piotr Koźmiński
Robert Lewandowski Getty Images / Jose Breton/Pics Action/NurPhoto / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
To miał być wymarzony rywal do powrotu na właściwe tory dla Roberta Lewandowskiego i właśnie takim się okazał. FC Barcelona bardzo łatwo pokonała na wyjeździe Elche CF (4:0), a Polak, podobnie jak w pierwszym meczu z tym rywalem, dwa razy trafił do siatki.

Ktoś powie, że to tylko Elche, pewny spadkowicz z La Liga, ostatni zespół w tabeli. No tak, ale...

Właśnie takiego Elche Lewandowski w tym momencie potrzebował. Kapitan reprezentacji Polski zdawał sobie sprawę, że sytuacja nie jest za ciekawa. W Hiszpanii zauważano już jego strzelecką "suszę", a dwa ostatnie mecze w reprezentacji Polski też mu nie pomogły.

ZOBACZ WIDEO: Idą zmiany. "Santos nie będzie chciał się cofnąć"

Od pięciu lat nie było czegoś takiego

Obliczono, że to pierwszy przypadek od 2018 roku, gdy Lewandowski nie strzelił gola w pięciu kolejnych spotkaniach (licząc klub i kadrę). Złośliwi powiedzieliby nawet, że najlepiej zaprezentował się ostatnio nie na murawie, a na warszawskiej premierze dokumentalnego filmu o sobie. I choć jedno z drugim zapewne nie ma wiele wspólnego, to przy tej okazji przypomniała mi się jedna rzecz.

Kilkanaście dni temu robiłem wywiad z Meho Kodro, byłym zawodnikiem Barcelony. Gdy zapytałem o presję ciążącą na napastniku tak wielkiej drużyny, dopytując, czy nie jest czasami za wielka, Kodro stanowczo zaprzeczył. Powiedział wtedy coś, co utkwiło mi w pamięci: "Barcelona to w pewnym sensie rodzinny klub. Kiedy inni widzą, że masz problemy, to cię otaczają, aby ci pomóc".

Laporta wsparł Roberta

Tak sobie myślę, że w pewnym sensie gestem pomocy, czy wsparcia była wizyta na wspomnianej premierze Joana Laporty, prezesa Barcelony. Nie musiał fatygować się do Warszawy, ale jednak przyleciał, uświetnił swoją (nietuzinkową) osobowością imprezę "Lewego", chętnie udzielał przy tym wywiadów. Według mnie wysłał tą wizytą jasny sygnał: Robert to mój kluczowy piłkarz, twarz naszego projektu, ma moje wsparcie w każdym aspekcie.

Gdyby spojrzeć na zdjęcia wrzucane z tej imprezy do social mediów, to poza Lewandowskim, najczęściej występował na nich właśnie Laporta. Zapewne bezpośredniego przełożenia na gole Roberta z Elche to nie miało, ale… Na pewno Lewandowski wrócił do Barcelony podbudowany takim zachowaniem prezydenta.

Siedem razy na 1:0!

I jeszcze jedno, wracając na murawę: gol na 1:0 Lewandowskiego, tak jak to zrobił w sobotnim meczu z Elche, to nie pierwszyzna. Jak przypomnieli hiszpańscy statystycy, to był już siódmy przypadek w tym sezonie, gdy Robert otworzył wynik w meczu Barcelony. Żaden inny piłkarz ligi hiszpańskiej nie trafiał tak często na 1:0. Ergo: żaden inny gracz tej ligi aż tak bardzo nie ułatwiał swojej drużynie dobrego wejścia w mecz jak Lewandowski.

Dobry występ z Elche "uspokoił" też sytuację w tabeli strzelców. Robert ma teraz 17 trafień, a drugi w klasyfikacji Enes Unal z Getafe - 13. Co ciekawe, "Lewy" wcale nie potrzebuje rzutów karnych do poprawiania dorobku, bo żadnej z bramek dla Barcelony w lidze nie zdobył w ten sposób.

Pierwsza przepowiednia Piresa może się nie sprawdzić

A co do bramek to ciekawi mnie jeszcze jedno. Kiedy Robert Lewandowski przeszedł do Barcelony, zapytałem słynnego Roberta Piresa, ile goli zdobędzie według niego Polak w pierwszym sezonie. Były mistrz świata z Francją wytypował, że 22. Kiedy z kolei robiłem wywiad z "Lewym", tuż po jego prezentacji w Barcelonie, skorzystałem z okazji i zapytałem, czy wziąłby 22 bramki "zaproponowane" przez byłego gracza m.in. Arsenalu czy Villlarreal.

To był jedyny moment w trakcie wywiadu, gdy Lewandowski się zawahał. Po kilku sekundach odpowiedział jednak: "Nie, nie biorę". Do końca ligi zostało 11 kolejek. I być może Robert miał rację. Bo skoro wrócił do strzelania, to tych goli może być więcej niż 22.

Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty

Niecodzienny gol Lewandowskiego [wideo]
Milik wrócił, Juventus wygrał

Mecze Barcelony z udziałem Lewandowskiego obejrzysz na żywo, online na kanałach Eleven Sports w Pilot WP!

Czy Robert Lewandowski zostanie królem strzelców La Liga w tym sezonie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
Zgłoś błąd
Komentarze (34)
  • Adam Lemberg Zgłoś komentarz
    @ZorkinZniszczyFanboy: w tym 5 z karnego-hahahaha-brawo karimek
    • Adam Lemberg Zgłoś komentarz
      @ZorkinZniszczyFanboy: ten wasz zalosny POrtalik ,to dla resortowych dzieci i spadkobiercow PRL-u-tak jak wirtualna niePolska -
      • łoli12 Zgłoś komentarz
        Robert powinien już myśleć o funduszach emerytalnych...
        • ZorkinZniszczyFanboy Zgłoś komentarz
          Lamo berg zabieraj swoich kolegów i zmień portal bo nikt was tu nie chce. Na tym portalu jesteście spaleni, już nigdy tu nie zabłyśnięcie.
          • ZorkinZniszczyFanboy Zgłoś komentarz
            Benzema w 7 minut strzelił 3 brameczki i magister już czuje jego oddech na plecach. Karim już ma 14 bramek na koncie i to on zostanie królem strzelców, a nie jakiś żałosny drewniak.
            Czytaj całość
            Gdyby Karim nie miał tak długiej przerwy już dawno by prowadził w klasyfikacji snajperów. Ale im później zostanie liderem tym bardziej fanboje będą wyć z rozpaczy. :-D
            • siber1 Zgłoś komentarz
              Lewy jest wyjjątkowy tylko w chciwiści na kasę ,podobnie jak jego pinda
              • Bogdan Zgłoś komentarz
                Drewniak strzela tylko dla słabeuszy!
                • DOLLARLYSy01 Zgłoś komentarz
                  Nie trzeba byc znawcą pilki nozenej aby nie wiedziec ze to byla druzyna ostatnia w tabeli/to tak jakby real gral z ligą okregową/.Musicie sie pismaki wiecej postarac i pisac te wasze
                  Czytaj całość
                  glupoty.Wystarczy popatrzec jak gra 45 minut i kazdy powinien sobie wyrobic swoje zdanie.Nie ujmujac zaslug lewemu ale jego kariera juz sie konczy.
                  • Lena Opoldońska Zgłoś komentarz
                    JEDNO PYTANKO: ile drewniany strzelił goli dobrym drużynom ??? (nie licząc jednorazowego dnia konia w BVB vs RM). I w jakich sukcesach drużynowych międzynarodowych miał swój udział ???
                    Czytaj całość
                    Odpowiedź na to pytanie pokaże, że drewniany - najlepszy piłkarz świata, to wytwór polskich dziennikarzy, chytrych na kliknięcia, mających kredyty do spłacenia.
                    • ZK590 Zgłoś komentarz
                      Robert: uradowałem się Twoim sukcesem. Oby szczęście powróciło i obyś dalej mógł cieszyć się swoimi osiągnięciami i owocami ciężkiej pracy i trudu. Nie przegap sytuacji i momentu,
                      Czytaj całość
                      aby że szczytu schodzić jako król w chwale i glorii.
                      • Kwazimoto Zgłoś komentarz
                        Wyjątkowy to on jest ale TYLKO dla Was Pismaki!!! Dla nas pozostaje dalej Lukrowym Zadufanym Bufonem z kiepską grą... ileż tej gry w dobijaniu
                        • zgryźliwy Zgłoś komentarz
                          Ja myślę, że Wyspom Owczym, nasz Robert też zafunduje ze dwie bramki. To jednak mistrz.
                          • Arczi Zgłoś komentarz
                            Strzelaj Robert przydało by się jeszcze żeby i w kadrze coś wpadlo
                            Zobacz więcej komentarzy (11)
                            Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
                            ×
                            Sport na ×