Bruk-Bet to druga siła ligi w rundzie wiosennej. Pomarańczowi punktują w 2023 roku gorzej tylko od rozpędzonej Wisły Kraków. Kolejnym zadaniem dla podopiecznych Radoslava Latala było pokonanie walczącej o utrzymanie Chojniczanki. Podopieczni Krzysztofa Brede nie zamierzali ułatwiać zadania gościom, ponieważ równie mocno potrzebują punktów na dole tabeli.
W pierwszej połowie posypały się żółte kartki, a gra obu zespołów była niemrawa. Krótko po zmianie stron Kacper Karasek znalazł się w sytuacji sam na sam z Mateuszem Kuchtą, ale nie poradził sobie w tym pojedynku. Interweniował również Tomasz Loska, który zatrzymał piłkę po strzale Hliba Buchała. Chojniczanka przyspieszyła w końcówce meczu, ale zabrakło jej dokładności. Najbliżej szczęścia był Sam Van Huffel, który trafił w słupek.
W Głogowie zmierzyły się drużyny, które w rundzie wiosennej nie grają dobrze. Chrobry wypadł ze strefy barażowej z powodu serii meczów bez zwycięstwa. Sandecja pozostaje w strefie spadkowej pomimo już dwóch zmian trenera w trakcie sezonu. Aktualnie próbuje poprawić wyniki pod wodzą Tomasza Kafarskiego, ale w poprzednim meczu poniosła bolesną porażkę ze Skrą Częstochowa.
Sandecja marnowała szanse na rozstrzygnięcie meczu. Od 10. do 48. minuty goście nie potwierdzili golem przewagi liczebnej. Na początku drugiej połowy meczu rozpoczęła się rywalizacja dziesięciu na dziesięciu. Drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Ivan Nekić i zakończył grę przedwcześnie tak jak Dawid Hanc. W 73. minucie Sandecja nie wykorzystała rzutu karnego - jego egzekutorem był Maciej Mas, który trafił w słupek. Ten sam zawodnik już w doliczonym czasie strzelił z bliska w bramkarza.
26. kolejka Fortuna I ligi:
Chojniczanka - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 0:0
Chrobry Głogów - Sandecja Nowy Sącz 0:0
Czytaj także: Ten trener prowadzi Arkę Gdynia w rundzie wiosennej. Wcześniej były wątpliwości
Czytaj także: Czeski zawodnik dołączył do Ruchu Chorzów
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bajeczny gol 17-latka z Legii