Coraz bliżej jest do kluczowych rozstrzygnięć w Lidze Mistrzów. Za najmocniejszymi klubami w Europie jest jedna runda w fazie pucharowej, a we wtorek w Manchesterze i w Lizbonie rozpoczną się ćwierćfinały. Na papierze hitem jest dwumecz Manchesteru City z Bayernem Monachium.
Bayern ma za sobą komplet ośmiu wygranych w europejskim pucharze. Pokazał swoją wyższość nad Paris Saint-Germain dwoma zwycięstwami i kazał gwiazdom z Paryża odłożyć o kolejny rok spełnienie marzenia o zwycięstwie w Lidze Mistrzów. Czas od wyeliminowania PSG nie był spokojny w Monachium. W przerwie reprezentacyjnej gruchnęła wiadomość o rozstaniu zespołu z trenerem Julianem Nagelsmannem. Kulisy odejścia szkoleniowca były omawiane w mediach tygodniami.
Następcą Nagelsmanna został Thomas Tuchel, a przed nim powrót do Anglii. Poprzednim miejscem pracy Niemca była Chelsea FC, której menedżerem był od 2021 do 2022 roku. Największym sukcesem jego kadencji było wygranie Ligi Mistrzów, a przeciwnikiem londyńczyków w finale był Manchester City. Tym razem nowa ekipa Tuchela powalczy z Obywatelami w ćwierćfinale, a dwumecz rozpocznie się w Manchesterze.
Zespół Pepa Guardioli również jest niepokonany w Lidze Mistrzów. Nie ma aż tak dobrego bilansu jak Bayern, ponieważ w trzech meczach remisował. W grupie dzielił się punktami z FC Kopenhaga i Borussią Dortmund, a już w tym roku zremisował 1:1 z RB Lipsk. Rewanż w dwumeczu o wejście do ćwierćfinału zakończył się spektakularnym wynikiem 7:0. Obywatele zmierzą się z trzecim i ostatnim klubem z Bundesligi w tym sezonie. Najmocniejszym, ponieważ Bayern jest liderem ligi niemieckiej.
ZOBACZ WIDEO: Idą zmiany. "Santos nie będzie chciał się cofnąć"
Także we wtorek rozpocznie się rywalizacja Benfiki z Interem. Przedstawiciele obu klubów nie narzekali na losowanie i mocno wierzą w wyczekiwany awans do półfinału Ligi Mistrzów. Benfica po raz ostatni była w czwórce najważniejszego europejskiego pucharu w 1990 roku, a Inter w 2010 roku jeszcze za kadencji Jose Mourinho.
Inter nie ma się czym pochwalić przed wyzwaniem w Lizbonie. W ostatnich pięciu meczach nie zwyciężał, przez co na przykład w Serie A ma problem z awansem do następnej edycji Ligi Mistrzów. Tylko dobra postawa w Europie ratuje pozycję krytykowanego trenera Simone Inzaghiego. Nerazzurri byli lepsi w grupie niż FC Barcelona i Viktoria Pilzno, a już wiosną wygrali dwumecz z FC Porto.
Benfica co prawda przegrała w weekend 1:2 z FC Porto, ale w tabeli ligi portugalskiej ma o siedem punktów więcej niż Smoki i zmierza pewnie po mistrzostwo kraju. Benfica także sprawdziła się już w rywalizacji z zespołem z Serie A. W grupie dwukrotnie zwyciężyła z Juventusem, co pomogło wyprzedzić w tabeli Paris Saint-Germain. W fazie pucharowej Orły zdążyły zdemolować Club Brugge i we wtorek spróbują zdobyć zaliczkę przed rewanżem w Mediolanie.
Ćwierćfinały Ligi Mistrzów:
Manchester City - Bayern Monachium / wt. 11.04.2023 godz. 21:00
Benfica Lizbona - Inter Mediolan / wt. 11.04.2023 godz. 21:00
Czytaj także: Trwa passa Fiorentiny przed przylotem do Poznania
Czytaj także: Juventus i Arkadiusz Milik mają czego żałować