Pasjonująco zapowiada się finisz sezonu w Premier League. Mistrzowie Anglii piłkarze Manchesteru City wciąż depczą po piętach liderowi Arsenalowi. Drużyna Pepa Guardioli kroczy od wygranej do wygranej.
Podobnie było w sobotę, kiedy zespół City podejmował zagrożone spadkiem Leicester City. Wicelider od początku ruszył na rywala i już w 5. minucie prowadził po strzale Johna Stonesa. Osiem minut później prowadzenie mistrzów Anglii podwyższył Erling Haaland, który wykorzystał rzut karny.
Norweg po kolejnych dwunastu minutach dołożył kolejne trafienie i gracze City, pamiętający o środowym rewanżu z Bayernem Monachium, zaczęli oszczędzać siły.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bajeczny gol 17-latka z Legii
Gościom udało się uratować honor, kiedy na kwadrans przed końcem bramkę zdobył Kelechi Iheanacho. Na więcej graczy Leicester nie było stać. Sytuacja Lisów w Premier League jest trudna, zespół plasuje się w strefie spadkowej, do bezpiecznych miejsc traci dwa punkty.
Wybrańców Guardioli od Arsenalu dzielą trzy punkty, ale Kanonierzy w niedzielę rozegrają jeszcze mecz z West Ham United.
Manchester City - Leicester City 3:1 (3:0)
1:0 - Stones 5'
2:0 - Haaland (k.) 13'
3:0 - Haaland 25'
3:1 - Iheanacho 75'
[multitable table=1494 timetable=10727]Tabela/terminarz[/multitable]
Czytaj także:
Trwa świetna passa Aston Villi. Newcastle na łopatkach
Brighton kolejny raz zachwyca. Jan Bednarek coraz bliżej spadku z Premier League