Portugalczyk wyjechał ze swojego kraju w 2019 roku i od tego czasu miał naprawdę niewiele okresów bardzo dobrej gry. Kibice i włodarze Atletico Madryt z pewnością spodziewali się po nim zdecydowanie więcej. Szczególnie, że jego transfer z Benfiki Lizbona kosztował ponad 120 milionów euro.
Niespełna cztery lata po jego przenosinach do Hiszpanii Joao Felix poszukał szansy w innej lidze. Zimą tego roku poszedł na wypożyczenie do Chelsea, ale na ten moment i tego pobytu nie ocenimy jednoznacznie pozytywnie. Nie zmienia to faktu, że Anglicy zawiesili na nim oko i rozważają transfer definitywny.
Niedawno media podawały, że obecnie nie interesuje się nim już tylko wspomniana Chelsea. Do tego grona dołączył również Manchester United. Jednak oba te kluby będą musiały mocno się sprężyć, aby dokonać tego transferu. Bowiem z informacji podanych przez dziennik "Marca" wynika, że Atletico oczekuje minimum 100 mln euro za swojego gracza.
Taka kwota może być zaporowa pod kątem definitywnego wykupu 23-latka z madryckiego klubu, ale podane wyżej źródło poinformowało również, że jest możliwe kolejne wypożyczenie. W taki sposób Los Colchoneros mogą zarabiać kolejne pieniądze, a Felix może grać w innym klubie.
Przecież za półroczne wypożyczenie do Chelsea madrytczycy dostali aż 11 mln euro i niewykluczone, że w przypadku kolejnego takiego manewru również dostaliby podobną kwotę. Natomiast samemu zawodnikowi raczej będzie zależało na kolejnych miesiącach w innym miejscu, bo nie jest tajemnicą, że Portugalczyk nie do końca lubi współpracę z Simeone.
Czytaj też:
Składy na mecz Lech Poznań - Fiorentina
Paweł Raczkowski wraca do pracy
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bajeczny gol 17-latka z Legii