Plotki o tym, że w ekipie Alhama CF coś się dzieje złego krążyły w Hiszpanii od kilku tygodni. Jednak nie było żadnych dowodów. W końcu dziennikarze "Mundo Deportivo" je zebrali - zarówno w formie zeznań zawodniczek, jak i zdjęcia, które miał piłkarkom wysłać szkoleniowiec. Na tej fotografii wyraźnie widać jego miejsca intymne.
- Trener ciągle obrażał zawodniczki, obnosił się z tym, że ich nie szanuje. Wyzywał je od "grubasów", kpił z budowy ciała, obrażał na tle seksualnym. Jednak czara goryczy przelała się w momencie, gdy Randri Farcia wysłał swoim zawodniczkom nagie zdjęcie. Swoje nagie zdjęcie. W grupie osób, które je otrzymały, była osoba nieletnia - napisała dziennikarka Begona Villarrubia.
"Mundo Deportivo" wysłało do klubu, który zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli hiszpańskiej ekstraklasy, listę pytań związanych z tymi bulwersującymi doniesieniami. Dziennikarze nie doczekali się jakiejkolwiek odpowiedzi.
Dopiero po opublikowaniu artykułu szefowie Alhamy wystosowali oficjalne oświadczenie. Napisali w nim, że "zaprzeczają sytuacjom, które opisali dziennikarze", nie mają potwierdzenia, że "dochodziło do takiego zachowania trenera pierwszego zespołu" i "rozpoczęli wewnętrzne dochodzenie, które ma doprowadzić do wyjaśnienia wszelkich wątpliwości".
Randri García przejął drużynę w lipcu 2018 roku i ma ważny kontrakt do czerwca 2023 roku. To on poprowadził drużynę do awansu do hiszpańskiej ekstraklasy przed rokiem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bajeczny gol 17-latka z Legii
Czytaj więcej: Kolejna afera we Francji. Prezes piłkarskiej federacji oskarżony o molestowanie >>