Lech odczarowuje Włochy. Dopiero druga taka wygrana

Newspix / PRZEMYSLAW SZYSZA / CYFRASPORT / Na zdjęciu: Afonso Sousa
Newspix / PRZEMYSLAW SZYSZA / CYFRASPORT / Na zdjęciu: Afonso Sousa

Kluby z Serie A były w przeszłości trudnymi przeciwnikami dla drużyn z PKO Ekstraklasy. Szczególnie w meczach wyjazdowych. Czwartkowa wygrana 3:2 Lecha Poznań we Florencji to dopiero druga polskiego zespołu we Włoszech.

Lech Poznań ambitnie walczył o awans do półfinału Ligi Konferencji Europy mimo porażki 1:4 w pierwszym meczu z ACF Fiorentiną. Zgodnie z zapowiedziami trenera Johna van den Broma, mistrz Polski nie złożył broni na Stadio Artemio Franchi. W pewnym momencie rewanżu Lech prowadził 3:0 i był to wynik premiujący dogrywką. Skończyło się jednak na wygranej 3:2 i pożegnaniu z europejskim pucharem.

Kolejorz podbił Stadio Artemio Franchi po raz drugi. Poprzednio w 2015 roku wygrał 2:1 we Florencji w meczu fazy grupowej Ligi Europy. Do bramki zespołu z Serie A strzelali wtedy Dawid Kownacki oraz Maciej Gajos.

Czwartkowe zwycięstwo to nie tylko drugie w historii Lecha, ale generalnie dla polskich klubów w historii meczów we Włoszech. W Italii grali w przeszłości również między innymi Legia Warszawa czy Pogoń Szczecin, ale podbić jej nie potrafili.

Sam Lech w przeszłości potrafił również zremisować 3:3 na Stadio Olimpico w Turynie z Juventusem i przegrać na terenie Udinese Calcio.

Czytaj także: UEFA wymierzyła kary gigantom. Największa dla PSG
Czytaj także: Reforma Ligi Mistrzów. UEFA uzgodniła detale

ZOBACZ WIDEO: Kryzys Lewandowskiego, Lech w Lidze Konferencji i Salamon na dopingu - Z Pierwszej Piłki #35

Komentarze (1)
avatar
Aaa K
21.04.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
TYDZIEŃ TEMU PISAŁEM JEDŹCIE ZDOBYĆ PUNKTY DO RANKINGU. SPRAWDŹCIE KOMENTARZE Aaa K. DZIĘKUJĘ, ŻE POSŁUCHALIŚCIE.