W sobotę Hapoel Beer Szewa z Patrykiem Klimalą w składzie grało na wyjeździe z Hapoelem Jerozolima. Polski napastnik zaprezentował się z dobrej strony i w 54. minucie pokonał bramkarza drużyny przeciwnej, przyczyniając się w ten sposób do zwycięstwa 2:1.
Dyskusję w mediach społecznościowych wywołało jego zachowanie po zdobytej bramce. Klimala miał wykonać gest hajlowania w kierunku izraelskich kibiców zgromadzonych na trybunach. Sam gracz przekonywał po zakończeniu spotkania, że zostało to źle zinterpretowane.
24-latek wydał oświadczenie za pośrednictwem Instagrama. "Mój gest podczas celebracji gola został całkowicie niezrozumiany. Jako Polak, który szanuje historię obu krajów, nigdy bym nawet nie pomyślał o wykonaniu nazistowskiego pozdrowienia" - napisał zawodnik Hapoelu.
Klimala stwierdził, że zamierzał jedynie podziękować fanom za wsparcie na terenie przeciwnika. Były młodzieżowy reprezentant Polski był zaskoczony krytycznymi komentarzami pojawiającymi się w sieci.
ZOBACZ WIDEO: Sytuacja Salamona jest przesądzona? "Zaskoczyła mnie reakcja Lecha"
"Mieszkając w Polsce odwiedziłem obóz Auschwitz-Birkenau i w pełni zdaję sobie sprawę z wagi historii i żydowskiego dziedzictwa. Po moim golu chciałem tylko pozdrowić naszych fanów. Poza tym, z pewnością nie było to nic więcej. Przepraszam, jeśli ktoś źle to odebrał" - uzupełnił Klimala.
Czytaj więcej:
Real Madryt ucieka Atletico Madryt
Grosicki mówił o przyszłości w kadrze. Padła jasna deklaracja