Problemy organizacyjno-finansowe częstochowskiej ekipy są powszechnie znane. W mijającym tygodniu jej piłkarze wystosowali do mediów nawet specjalne oświadczenie. ''Obecna sytuacja w klubie i wokół niego nie wpływa pozytywnie na drużynę i nie daje odpowiedniego komfortu psychicznego w przygotowaniach się do spotkań ligowych. Liczymy również na liczną obecność kibiców na meczu z Zagłębiem. Wsparcie w tak trudnych dla klubu chwilach jest nam niezmiernie potrzebne, a i może przynieść pozytywny wydźwięk w walce o przyszłość Rakowa - napisali.
Pozytywów nie było, bowiem rywal z Sosnowca pewnie zwyciężył 2:0. Bramki dla ekipy Piotra Pierścionka zdobywali odpowiednio Filipowicz i Myśliwy. Dość powiedzieć, że na swoje pierwsze trafienie goście musieli czekać tylko dwadzieścia minut, a później po strzale Myśliwego już tylko kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku. Dzięki temu zwycięstwu zespół Piotra Pierścionka awansował na czwarte miejsce w tabeli.
Raków Częstochowa - Zagłębie Sosnowiec 0:2 (0:2)
0:1 - Filipowicz 20'
0:2 - Myśliwy 30
Składy:
Raków Częstochowa: Laskowski - Kowalczyk, Mastalerz, Orzechowski, Mizgajski (83' Pluta), Jankowski, Jeremicz (59' Świerk), Gliński, Foszmańczyk, Sekulski (46' Gajos), Zachara (67' Witczyk).
Zagłębie Sosnowiec: Bensz - Bednar, Myśliwy (86' Balul), Bodziony, Marek, Łuczywek, Szatan (90' Ryndak), Hosić, Pach, Pajączkowski, Filipowicz (77' Jaromin).
Żółte kartki: Witczyk, Jankowski, Foszmańczyk (Raków) oraz Bednar, Marek, Szatan (Zagłębie).
Sędzia: Jacek Małyszek (Lublin).