Beniaminek z Łodzi na zwycięstwo ligowe czeka już ponad dwa miesiące. A trzy ostatnie mecze to porażki czerwono-biało-czerwonych. W klubie raczej myśli się o utrzymaniu niż o miejscu dającym przepustkę do europejskich pucharów.
- To jest wyzwanie, trzeba to przyjąć na klatę. Nie będziemy się przed nikim chować, będziemy bić się o swoje. Jesteśmy w trudniejszym momencie, ale to nie znaczy, że mamy teraz zwiesić głowy. Wręcz przeciwnie, musimy przyjąć to po męsku i wziąć odpowiedzialność. Drużynę poznaje się po tym, jak wychodzi z takich sytuacji - powiedział trener Widzewa Łódź na przedmeczowej konferencji prasowej.
Janusz Niedźwiedź został zapytany o styl gry drużyny i wymianę dużej lub być może nawet zbyt dużej liczby podań przy akcjach ofensywnych.
- Chcemy budować grę, ale to nie jest tak, że musimy ją budować dwudziestoma podaniami. Nasza filozofia zakłada szybkie przedostanie się pod bramkę przeciwnika. Skoro drużynie nie szło, to chcieliśmy spróbować czegoś innego. Stąd choćby pomysł, żeby Bożidar powędrował do ataku. Nie jesteśmy zamknięci na nowe rozwiązania, jednak nasza ogólna strategia się nie zmienia. To jest coś, co pielęgnujemy - podkreślił szkoleniowiec ekipy z al. Piłsudskiego.
ZOBACZ WIDEO: Nieprawdopodobne sceny. Cieszył się z gola ze środka boiska, a po chwili...
Widzewiacy zajmują aktualnie w tabeli PKO Ekstraklasy ósme miejsce. Ich najbliższy rywal - KGHM Zagłębie Lubin jest piętnaste i walczy o utrzymanie w elicie. Obie ekipy dzieli sześć punktów różnicy.
- My mamy swoje cele, a Zagłębie ma swoje. W Ekstraklasie nie ma łatwych spotkań. Kilka zespołów walczy o puchary, kilka o jak najwyższe miejsce w lidze, kilka o utrzymanie. Nie ma mniej lub bardziej ważnych meczów. Wszyscy będą walczyli na całego, tak samo jak i my. W Lubinie będziemy do tego dążyć - ocenił Niedźwiedź.
- Chcemy zagrać mecz na naszych zasadach. Spodziewam się, że to będzie zacięte spotkanie. Musimy być bardzo zdyscyplinowani po obu stronach boiska i wiedzieć, co chcemy zrobić. Chcemy zdobywać bramki na początku meczu, ale nie będziemy skupiać się wyłącznie na tym. Musimy wyjść na boisko pełni energii, koncentracji, z charyzmą. Wtedy to będzie zauważalne, strzelimy gola i otworzymy spotkanie. Najważniejsze jest jednak po prostu zwycięstwo - dodał.
Na początku tygodnia piłkarze Widzewa wzięli udział w treningu... bokserskim (materiał wideo z zajęć znajduje się na końcu artykułu). O co dokładnie chodziło?
- To był moment, w którym chcieliśmy dać drużynie inny bodziec. Ten trening miał posłużyć przede wszystkim piłkarzom. Z jednej strony to była forma regeneracji, z drugiej coś innego, co pozwoliło wyjść z ram treningowych. Kibice są naszym wsparciem, dwunastym zawodnikiem, więc nie będziemy się chować czy odmawiać, skoro dostaliśmy zaproszenie. To był intensywny trening, coś ciekawego dla piłkarzy - odpowiedział trener.
Początek meczu w Lubinie o 17:30. Relacja na żywo w WP SportoweFakty.
Czytaj także: Raków bez litości dla Lechii. Euforia i smutek w Częstochowie