Awantura podczas finału Pucharu Polski

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: spięcie pomiędzy Markiem Papszunem a Kosta Runjaiciem
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: spięcie pomiędzy Markiem Papszunem a Kosta Runjaiciem

Tegoroczny finał Fortuna Pucharu Polski od samego początku stoi pod znakiem podwyższonej temperatury z obu stron. Ciśnienia nie utrzymali także szkoleniowcy.

Już w 6. minucie spotkania finałowego Fortuna Pucharu Polski pomiędzy Legią Warszawa a Rakowem Częstochowa czerwoną kartkę za faul na Franie Tudorze obejrzał Yuri Ribeiro. To jednak był dopiero początek obustronnych napięć.

Jeszcze przed upływem pierwszego kwadransa żółte kartoniki obejrzeli również Paweł Wszołek, Josue oraz Jean Carlos. Sędzia Piotr Lasyk od samego początku miał ręce pełne roboty.

Emocji na wodzy nie trzymali również trenerzy. W 15. minucie doszło do awantury między sztabami obu zespołów, w trakcie której pierwsze skrzypce grali Marek Papszun oraz Kosta Runjaić.  Sędzia Lasyk nie miał wątpliwości i ukarał obu szkoleniowców żółtymi kartkami.

W sumie, na przestrzeni pierwszych 45 minut finału, obie drużyny obejrzały łącznie 7 żółtych i 1 czerwoną kartkę.

Napięcie widoczne było także podczas schodzenia drużyn do szatni. Sztab Legii Warszawa, opuszczając murawę starli się bowiem również z ochroną.

Czytaj także: 
Wielkie problemy gwiazdy Lecha. Niepokojące słowa
Lewandowski coraz bliżej ścisłej czołówki

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zaryzykował i się udało! Cudowny gol w Niemczech

Komentarze (1)
avatar
Ryszard Ochódzki
2.05.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Bydło na trybunach to za mało, na boisku i na ławce również.