Tydzień temu Cracovia nie poradziła sobie z rolą faworyta i zaledwie zremisowała 1:1 z ostatnią w tabeli Miedzią Legnica. Teraz przed zespołem "Pasów" teoretycznie trudniejsze zadanie, bo wyjazd do Poznania na mecz z Lechem. Sytuacja odwraca się o 180 stopni.
- To są papierowe i statystyczne dywagacje. Ktoś jest faworytem, ktoś jest postrzegany jako ten słabszy. Wiemy, w jakiej sytuacji jest Lech po przegranej z Górnikiem. Podium zaczyna mu się wymykać, a myślę, że dla kibiców w Poznaniu jest to rzecz kluczowa. Zdajemy sobie sprawę, że na mecz z nami rzucą wszystkie siły, bo później jadą do Częstochowy - mówił trener Jacek Zieliński na konferencji prasowej.
- Potrafimy grać z zespołami, które teoretycznie są faworytem. Przy pełnych trybunach, fajnej atmosferze. Musimy wznieść się na wyższy poziom, szczególnie jeśli chodzi o elementy piłkarskie. Tego zabrakło nam w meczu z Miedzią - dodał szkoleniowiec Cracovii.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zaryzykował i się udało! Cudowny gol w Niemczech
Z jednej strony będzie trudniej, z drugiej... paradoksalnie łatwiej, bo Cracovia będzie mogła skupić się na grze z kontrataku. - Mamy problem w ataku pozycyjnym. Z przeciwnikiem, który ustawi się w ośmiu czy dziewięciu zawodników za linią piłki i trzeba go cierpliwie kruszyć. Nam czasami brakuje tej cierpliwości. Za szybko chcemy to wszystko zrobić. Brakuje chłodnej głowy, a w wielu momentach doświadczenia. Brakuje też typowego snajpera, który w takich sytuacjach przecisnąłby taki mecz na naszą korzyść - przyznał trener Zieliński.
Dla niego jest to powrót w miejsce, w którym odniósł największy sukces w karierze. W sezonie 2009/10 zdobył z Lechem mistrzostwo Polski, a do tego dorzucił wygraną w Superpucharze Polski. Obecnie jest w Cracovii, której sporo brakuje do walki o podobne cele.
- Do tego trzeba lat pracy, lat inwestycji w drużynę, ściągania coraz lepszych zawodników. Jedno musi się wiązać z drugim. Ktoś powie, że pieniądze nie grają, ale właśnie w takich sytuacjach, gdy gra się o mistrzostwo, ta szeroka kadra decyduje. My jesteśmy w fazie przebudowy drużyny, dlatego jestem zaskoczony, że wobec nas są wymagania dotyczące gry o mistrzostwo Polski czy o puchary - podsumował Zieliński.
Początek meczu Lech Poznań - Cracovia w sobotę o godz. 17.30.
CZYTAJ TAKŻE:
Zwrot akcji w Pogoni. Wyjaśniła się przyszłość Alexandra Gorgona
Górnik postawił ostatni krok. Imponująca seria trwa