To był bardzo bolesny, ale i niespodziewany, cios dla wszystkich fanów FC Barcelony. Na początku maja Mateu Alemany, wciąż aktualny dyrektor sportowy katalońskiego klubu oraz jeden z głównych architektów odbudowy "Blaugrany", ogłosił że wraz z końcem sezonu opuści dotychczasowe miejsce pracy.
Wiadomo już, że od nowego sezonu Hiszpan obejmie rolę dyrektora sportowego w Aston Villi. Kataloński "Sport" donosi jednak, że w Wielkiej Brytanii nie zamierza zapomnieć o byłym pracodawcy.
"Alemany zapewnił Joana Laportę, że nie będzie ingerował w skład Xaviego podczas budowy zespołu Aston Villi w najbliższym sezonie" - możemy przeczytać na portalu.
ZOBACZ WIDEO: Polak wygrał Ligę Mistrzów! Jaki będzie kolejny krok?
Alemany w ten sposób chce okazać swój szacunek dla Barcelony, z którą miał podpisany kontrakt do 30 czerwca 2024 roku, jednak mimo to przedwcześnie zdecydował się zmienić otoczenie.
Mimo to "Sport" twierdzi, że możliwym jest pozyskanie przez Aston Villę jednego z obecnych piłkarzy Barcy. Według Hiszpanów Alemany ma usiąść do rozmów z Laportą w sprawie transferu Ferrana Torresa.
Czytaj także:
- "Życie lub śmierć". Hiszpańskie media przed meczem Barcelony
- Powiedział, jak reagują na niego krytycy. "Myśleliście, że przywożą nas z kosmosu?"
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)