Na to zanosiło się już od pewnego czasu. Pedro Rebocho (37 spotkań w tym sezonie na wszystkich frontach, pięć asyst) opuści Lecha Poznań po tym sezonie.
O takim prawdopodobieństwie mówiło się od dni/tygodni, natomiast dziś dotarła do nas informacja, że klamka ostatecznie zapadła.
Dlaczego do tego dojdzie? Z różnych źródeł słyszeliśmy, że żadna ze stron nie była do końca przekonana do kontynuacji współpracy.
Wprawdzie Lech złożył Portugalczykowi ofertę, ale podejście w Poznaniu było takie, że nie za wszelką cenę.
Tyle że tak samo do sprawy podchodził sam Rebocho. Jak informowały WP SportoweFakty, 28-letni piłkarz chce spróbować szczęścia gdzie indziej i wyjedzie z Polski. Niewykluczone, że wróci do Francji, gdzie wyrobił sobie niezłą markę jako gracz Guinguamp.
Odejście Rebocho oznacza, że Lech na pozycję lewego obrońcy będzie musiał dokonać konkretnego wzmocnienia. Jak informowaliśmy wcześniej, ma to być piłkarz, który od razu wskoczyłby do pierwszego składu. Z naszych informacji wynika jednak, że nie będzie to Kamil Pestka z Cracovii, który po sezonie ma opuścić "Pasy", a który był łączony z Lechem.
Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty
ZOBACZ WIDEO: Spadli z Ekstraklasy. Zaraz kolejna zmiana? "Jest duże zainteresowanie"