Randal Kolo Muani był jednym z odkryć mistrzostw świata w Katarze, co w połączeniu z dobrymi występami w Bundeslidze sprawiło, że jego wartość znacznie skoczyła. Z informacji podanych przez dziennik "Bild" wynika, że niemiecki klub chce zarobić na swojej gwieździe aż 120 milionów euro.
Reprezentant Francji jest na celowniku największych klubów na świecie, na czele z PSG, Realem Madryt, Manchesterem United, a teraz także Bayernu Monachium.
Mistrzowie Niemiec, po odejściu Roberta Lewandowskiego, wciąć cierpią na brak klasycznego napastnika. W miejsce Polaka sprowadzono Sadio Mane, jednak nie jest to ta sama pozycja co Lewandowski. Receptą na poprawę gry Bawarczyków ma być Kolo Muani z Eintrachtu Frankfurt, który z pewnością byłby dużym wzmocnieniem klubu.
ZOBACZ WIDEO: Problemy w klubie Kamila Glika. Możliwy powrót do Polski?
[b]
[/b]
Doskonale zdają sobie z tego sprawę szefowie Bayernu, którzy według dziennikarza Kerry'ego Hau, gotowi są zapłacić za niego 80 mln euro. Wcześniej na celowniku monachijczyków był Victor Osimhen, który wyceniany jest jednak na 150 mln euro.
Zawodnik z Francji w obecnym sezonie pokazuje, że należy do grona najlepszych napastników w Europie. Dotychczas rozegrał łącznie 43 spotkania, w których strzelił 22 gole. Do swojego dorobku dołożył także 15 asyst.
Zobacz także:
Były prezes Realu Madryt o meczu z Manchesterem City: Czegoś takiego jeszcze nie widziałem!
Włosi zgodni ws. występu Zalewskiego. To sprawiło mu największy problem