Michał Listkiewicz to były sędzia międzynarodowy, który między innymi był asystentem w finale mistrzostw świata w 1990 roku w meczu Argentyny z RFN. Później Listkiewicz był prezesem PZPN w latach 1999-2008. Jego syn Tomasz również jest asystentem.
W grudniu 2022 roku polski zespół sędziowski w składzie: Szymon Marciniak, Tomasz Listkiewicz i Paweł Sokolnicki prowadzili finał MŚ pomiędzy Argentyną a Francją i spisali się bez zarzutu - nie popełniając żadnego błędu w meczu pełnym starć i zwrotów akcji.
UEFA doceniła formę Szymona Marciniaka i wytypowała go z zespołem do sędziowania tegorocznego finału Ligi Mistrzów, w którym Manchester City zagra z Interem Mediolan (10 czerwca w Stambule).
Mateusz Skwierawski, WP SportoweFakty: Gratuluje kolejnego finału w rodzinie.
Michał Listkiewicz: Przepraszam, ale o co chodzi?
ZOBACZ WIDEO: Holendrzy próbują wyciągnąć Polaka z Rosji. "Wszystko rozejdzie się o pieniądze"
Finał Ligi Mistrzów będzie sędziował Szymon Marciniak z zespołem, w którym asystentem jest pana syn Tomek.
Naprawdę? No to ja nic nie wiem! Złapał mnie pan właśnie na molo w Orłowie i z radości chyba skoczę za chwilę do morza. Cudowna wiadomość, coś fantastycznego. Tak jak mówiłem podczas naszej ostatniej rozmowy: merytorycznie i obiektywnie finał Ligi Mistrzów powinna sędziować ekipa Szymona.
Ale chyba pan w to do końca nie wierzył.
Wiadomo - życie nie jest zero-jedynkowe, jednak podobnie jak w Katarze - zdecydowała rozważność. Wyznaczono najlepszego arbitra. To nie czas na podziękowania, ukłony, eksperymenty czy układy polityczne. UEFA dobrze wie, że w zależności od tego, jak zostanie poprowadzony finał, taka będzie opinia o sędziowaniu UEFA za cały sezon. Dwa dni temu Szymon przesłał mi piękne życzenia na moje urodziny. Odpisałem mu: ja już nic nie muszę, ale ty musisz jeszcze potwierdzić, że jesteś najlepszy na świecie. Nie sądziłem, że stanie się to tak szybko.
Osobiście czuję też ogromną dumę. Jakiś cień nadziei miałem, że nazwisko Listkiewicz pojawi się w kontekście kolejnego finału. Syn przebił ojca, niezmiernie się cieszę!
Finał mundialu i Ligi Mistrzów to dla sędziów Olimp?
To udowodnienie pozycji polskich sędziów w świecie. Prześmiewcy, dowcipnisie, którzy dogryzają Szymonowi niech teraz się... zreflektują. Chyba widzą, że nie mieli racji. Bo gdzie polskie drużyny, a gdzie polscy sędziowie? Arbiter, który gwiżdże finał mistrzostw świata i Ligi Mistrzów w jednym sezonie, w tak krótkim czasie, przechodzi do historii. Szymon już jest legendą za życia.
W obu przypadkach obyło się bez politycznych rozdań, co w strukturach FIFA i UEFA było niemal regułą w przeszłości.
W moim przypadku, gdy sędziowałem finał MŚ w 1990 roku, dopatrywano się może pomocy papieża Polaka i takich historii. Nie wiem, czy tak było, może? Ale w przypadku Szymona nie ma cienia dyskusji. To żaden ukłon, żadna pomoc Bońka - wiceprezydenta UEFA, czy innych ludzi. Żadna też sympatia do Polski. Nie. Po prostu wzięli najlepszego. Gdyby Marciniak był z Armenii, to finał sędziowałby Ormianin. Ale najlepszy sędzia świata mieszka w Polsce.
W Płocku.
Dla miasta to też wielka duma. W sporcie Płock ma akurat smutne chwile. Szczypiorniści nie zdobyli mistrzostwa kraju, piłkarze są na krawędzi spadku z ekstraklasy, no ale jest Szymon.
Niedawno, po prawie trzydziestu latach, przestał pan być delegatem UEFA, ale na finał LM zapewne się pan wybierze.
Oczywiście, zrobię wszystko, żeby być na meczu chłopaków w Stambule. A teraz dzwonię do syna z gratulacjami i idę do budki z lodami, która jest przy molo. Kto będzie przechodził, ma ode mnie darmowe lody!
rozmawiał Mateusz Skwierawski, WP SportoweFakty