"Dobrą drużyne buduje się od tyłu" i "tytuły zdobywa się obroną" - to piłkarskie prawdy, którymi niewątpliwie kieruje się Xavi. Jego Barcelona nie jest tak skuteczna jak mistrzowskie zespoły Pepa Guardioli, Tito Vilanovy, Luisa Enrique i Ernesto Valverde, ale średnia 1,85 pozwoliła jej na odzyskanie tytułu.
Nie udałoby się to, gdyby nie znakomita gra obronna. Marc-Andre ter Stegen nie dał się pokonać w 26 z 37 występów, czym wyrównał ligowy rekord pod względem liczby czystych kont w jednym sezonie. Ustanowił go 29 lat temu Francisco Liano z Deportivo La Coruna.
A dzięki niedzielnemu zwycięstwu do zera z Mallorcą (3:0) zespół Xaviego pobił klubowy rekord Barcelony pod względem liczby straconych goli w jednym sezonie przed własną publicznością. Ter Stegen nie skapitulował w 16 (!) z 19 domowych spotkań, a w pozostałych trzech puścił tylko cztery gole.
Nigdy wcześniej Camp Nou nie było taką twierdzą jak teraz, tuż przed wyprowadzką drużyny i jego gruntowną modernizacją. Dotąd najlepszy pod tym względem był sezon 1979/80, w którym Barca straciła u siebie w lidze tylko pięć spotkań.
Co ciekawe, ter Stegena na Camp Nou pokonało trzech rywali i... Ronald Araujo. Kolega z drużyny zaskoczył go w El Clasico (2:1). Ponadto Niemca do kapitulacji zmusili jeszcze tylko Joselu z Espanyolu (1:1) oraz Mikel Merino i Alexander Sorloth z Realu Sociedad (1:2).
ZOBACZ WIDEO: Nieprawdopodobne sceny. Cieszył się z gola ze środka boiska, a po chwili...
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)