Papszun przebił wszystkich! Nikt się na to nie zdobył

"Rzeźnik" z Kobyłki. Od niedzieli mówi o nim cała Polska

"Zatrucie złotem" to zjawisko powszechne w polskiej piłce ligowej XXI wieku. Dotknęło 14 z 22 szkoleniowców, którzy w tym stuleciu zdobyli mistrzostwo Polski. A dwukrotnie przechodzili je Czesław Michniewicz i Maciej Skorża.

10 z trenerów-mistrzów zostało zdymisjonowanych jeszcze w trakcie rundy jesiennej, a czterech kolejnych wiosną. Trzech z nich w momencie zwolnienia było liderami rozgrywek...

"Pocałunku śmierci", jakim jest wygranie PKO Ekstraklasy, uniknęło tylko pięciu szkoleniowców: Dragomir Okuka (Legia, 2002), Henryk Kasperczak (Wisła, 2003), Maciej Skorża (Wisła, 2008), Henning Berg (Legia, 2014) i Waldemar Fornalik (Piast, 2019).

Oszukali przeznaczenie

Przynajmniej za pierwszym razem, bo Kasperczak i Skorża jako jedyni w XXI wieku zdobyli mistrzostwo dwa razy z rzędu, by... stracić pracę, gdy szli po trzeci tytuł. Obu Bogusław Cupiał zwolnił, gdy Wisła była liderem tabeli. Z pociągu jadącego po kolejne mistrzostwo wyrzucony został też Jan Urban (Legia, 2014).

ZOBACZ WIDEO:Polacy zachwycają Europę. Trener powtarzał jedno słowo

Warto wspomnieć o Fornaliku, który jest fenomenem w skali PKO Ekstraklasy. Po zdobyciu tytułu pracował w Gliwicach jeszcze 3,5 roku - nie było w historii ligi (nie tylko w XXI wieku) drugiego trenera-mistrza, który utrzymałby się na stanowisku tak długo, nie zdobywając kolejnych tytułów.

Przeznaczenie oszukali też Stanisław Czerczesow i ponownie Maciej Skorża. Pierwszy zaszokował, gdy 16 dni po zdobyciu dubletu (2016) poprosił Legię o rozwiązanie kontraktu. Skorża przed rokiem natomiast niespodziewanie zrezygnował z prowadzenia Lecha 23 dni po wygraniu ligi.

Rosjanin, jak się niedługo później okazało, odszedł z Legii, bo wzywała go ojczyzna. Kilka tygodni później przejął reprezentację Rosji, by przygotować ją do mundialu w swoim kraju. Skorża natomiast zdecydował się na to ze względów osobistych.

Nowy rekord

Papszun natomiast przebił wszystkich, bo ogłosił rozstanie z Rakowem po sezonie 23 dni przed zdobyciem mistrzostwa. 47-latek przejdzie do historii jako pierwszy trener, który podjął decyzję o odejściu z klubu, mając tytuł na wyciągnięcie ręki i faktycznie po niego sięgając.

Na coś takiego nie zdobył się nawet Werner Liczka, który wiedział, że nie ma wysokich notowań u Bogusława Cupiała, ale czekał, aż właściciel Wisły sam zwolni go po sezonie 2004/05. Czech to niechlubny rekordzista pod względem czasu przetrwania na stanowisku po zdobyciu mistrzostwa - został zdymisjonowany 18 dni po wygraniu ligi.

Warto też wspomnieć, że drugi raz z rzędu, a piąty w historii, szkoleniowiec, który zdobył mistrzostwo Polski, nie poprowadzi zespołu w eliminacjach Ligi Mistrzów. Więcej TUTAJ.
Kiedy trenerzy XXI-wiecznych mistrzów Polski tracili pracę?

* - licząc od daty ogłoszenia odejścia z klubu