W styczniu Sąd Najwyższy skazał członków zarządu Osasuny, w tym prezesa, za przestępstwa sprzeniewierzenia, przestępstwa księgowe, fałszowanie dokumentów i korupcję sportową, która dotyczy ustawienia dwóch meczów w sezonie 2012-2013.
Konkretnie pod lupę wzięto spotkanie z Realem Betis, za który członkowie zarządu mieli wziąć 400 tysięcy euro oraz starcie z Realem Valladolid, którego wynik został opłacony dwukrotnie niższą sumą pieniędzy.
Miniony sezon był dla Osasuny znakomity. Najpierw zmierzyła się w finale Pucharu Hiszpanii z Realem Madryt i przegrała 1:2, ale później udało się zająć dobre miejsce w tabeli La Liga. Klub z Pampeluny zakończył rozgrywki będąc klasyfikowanym na siódmej pozycji, co gwarantowało grę w Lidze Konferencji Europy.
Okazuje się jednak, że niekoniecznie zobaczymy ten zespół w Europie. Zdaniem "La Vanguardii" UEFA wszczęła śledztwo w sprawie ustawiania meczów przez Osasunę. Dziennikarze są przekonani, że federacja wykluczy zespół z Nawarry z rozgrywek.
W przypadku, gdyby faktycznie tak się stało, następnym zespołem w kolejce do gry w LKE jest Athletic Bilbao, który zakończył sezon na ósmym miejscu. W tle toczy się jeszcze sprawa FC Barcelony, której również grozi wyrzucenie z Ligi Mistrzów, ale to już bardzo daleko posunięty scenariusz.
Czytaj też:
Jan Bednarek zaskakuje. "Mam zakaz"
Media: Messi wybrał klub!
ZOBACZ WIDEO: Tego brakowało Bayernowi. Lewandowski zdradził kulisy