Drużyna, w której występuje Łukasz Fabiański, pokonała w finale Ligi Konferencji Europy ACF Fiorentinę 2:1. Sam reprezentant Polski nie miał zbyt dużego udziału w tym sukcesie, ponieważ w trakcie trwania wspomnianych rozgrywek nie zagrał choćby minuty.
Nie przeszkodziło to jednak Fabiańskiemu, by w mediach społecznościowych pochwalić się trofeum za zwycięstwo. "Zrobiliśmy to" - napisał 38-letni bramkarz.
Sukcesu Łukaszowi Fabiańskiemu pogratulował Łukasz Piszczek. Dawny kolega z reprezentacji Polski finałowe spotkanie LKE śledził z perspektywy trybun.
Mimo tego, że Fabiańskiego w środowy wieczór zabrakło na boisku, to nie ukrywał on swojego wzruszenia wynikiem całego zespołu.
- Przepiękne chwile. Myślę, że mało kto się spodziewał, że taki klub jak my będzie w stanie osiągnąć taki sukces w europejskich pucharach, więc to przepiękna noc dla nas, kibiców. Naprawdę wspaniała rzecz. Mecz w naszym wykonaniu nie najlepszy, pierwsza połowa była średnia. W drugiej to się troszkę rozkręciło, no i ta końcówka fenomenalna. Jeżeli w meczu finałowym jest taka dramaturgia, to chyba nic dodać, nic ująć - mówił Fabiański (więcej TUTAJ).
Zobacz także:
Kolejna gwiazda zagra w Arabii
ZOBACZ WIDEO: Tego brakowało Bayernowi. Lewandowski zdradził kulisy