Ambicje w Krakowie były zdecydowanie większe niż koniec sezonu na etapie półfinału baraży. Wisła Kraków dotkliwie przegrała jednak z Puszczą Niepołomice i jeszcze przynajmniej przez rok będzie występować na poziomie Fortuna I ligi.
Nie wiadomo jeszcze, jaka będzie skala trudności w kolejnym sezonie. Nie dość, że sama liga będzie mocniejsza po spadku Lechii Gdańsk, Miedzi Legnica i Wisły Płock, to jeszcze nie wszyscy zawodnicy Wisły zostaną w klubie. Brak awansu może odbić się w Krakowie czkawką.
W drużynie jest wielu wartościowych zawodników, którzy z powodzeniem mogliby rywalizować w PKO Ekstraklasie. Łakomym kąskiem są przede wszystkim Hiszpanie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: fenomenalny strzał w Ameryce Południowej. Prawdziwe "golazo"!
Chodzi o Luisa Fernandeza, który jest zawodnikiem Wisły od 2022 roku. W rundzie wiosennej sezonu 2021/22 pokazał się w Ekstraklasie, strzelił trzy gole. Wisła spadła i Hiszpan miał okazję wykazać się na niższym szczeblu rozgrywkowym. W 29 meczach zdobył 20 bramek. Zabrakło mu jednego trafienia do króla strzelców, czyli Karola Czubaka z Arki Gdynia.
Wiśle będzie trudno zatrzymać 29-latka, którym interesuje się przynajmniej kilka klubów z Ekstraklasy. Zresztą o tym mówiło się już miesiąc wcześniej. Informowaliśmy o Lechu Poznań i Legii Warszawa, jednak stołeczny zespół później zaprzeczył i zajął stanowisko, że nigdy nie było takiego tematu.
Portal "Transfery.info" twierdzi, że Kolejorz pozostał w grze, a o ewentualne pozyskanie Fernandeza będzie rywalizował z dwoma łódzkimi drużynami - Widzewem i ŁKS-em.
Sytuacja jest o tyle ciekawa, że kontrakt Fernandeza obowiązuje jedynie do końca czerwca tego roku. Oznacza to, że zawodnik będzie do wzięcia za darmo.
CZYTAJ TAKŻE:
Xavi zabrał głos ws. Messiego. "Już tego nie chciał"
Harry Kane coraz bliżej transferu. "Osiągnięto ogólne porozumienie"