Na Igę Świątek w Paryżu znowu nie było mocnych. Liderka rankingu WTA w finale miała jednak trudne zadanie. Karolina Muchova postawiła bowiem Polce bardzo wymagające warunki.
Świątek wygrała już 6:2 i 3:0 w drugiej partii, ale Czeszka pokazała niesamowity wręcz charakter. Była w stanie odwrócić losy drugiego seta, którego ostatecznie wygrała 7:5. W trzeciej partii Iga Świątek znalazła się w trudnej sytuacji, bo przegrywała już 0:2.
Polka jednak pokazała, dlaczego od ponad roku jest najlepszą tenisistką na świecie. W kluczowych momentach zagrała swój następny tenis. Ostatecznie zwyciężyła 6:2, 5:7, 6:4 i dopisała na swoim koncie swój trzeci tytuł w Paryżu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękna partnerka Arkadiusza Milika zakończyła pewien etap
Zgodnie z tradycją, po każdym meczu w turnieju zwyciężczyni pojedynku ma prawo napisać kilka słów na kamerze. Wyjątku nie było po finale.
"#4. Nierealne. Dziękuję Paryżu" - stwierdziła Polka. Czwórka jest nawiązaniem do jej czwartego wielkoszlemowego tytułu w karierze.
Czytaj więcej:
Obroniła się. Tak będzie wyglądać najnowszy ranking WTA