Silvio Berlusconi był przez dekady barwną postacią włoskiej piłki nożnej. Kiedy biznesmen i polityk zarządzał AC Milanem, była to wiodąca siła nie tylko w calcio, ale również w europejskich pucharach. W 2018 roku Berlusconi zaangażował się w inny klub z Lombardii - AC Monza.
Okres rządów Silvio Berlusconiego sprawił, że Monza przestała kojarzyć się kibicom tylko z torem wyścigowym, ale również z silną drużyną piłkarską. Monza w poprzednim sezonie zadebiutowała w Serie A i była w niej najmocniejszym beniaminkiem. Ostatecznie zakończyła rozgrywki na 11. miejscu, kilkakrotnie odbierała punkty włoskim pucharowiczom.
Działacze AC Monza wpadli na pomysł uhonorowania Silvio Berlusconiego i nazwanie jego imieniem miejscowego stadionu. Wniosek trafił już do rady miasta, a mieszkańcy mogą poprzeć inicjatywę.
ZOBACZ WIDEO: Nieprawdopodobne sceny. Cieszył się z gola ze środka boiska, a po chwili...
"Na zawsze będziesz z nami. AC Monza opłakuje śmierć Silvio Berlusconiego. Pozostawił lukę, której nie można wypełnić. Dzięki za wszystko, prezesie" - pożegnał klub byłego premiera Włoch w mediach społecznościowych.
Pogrzeb Silvio Berlusconiego odbędzie się w środę w katedrze w Mediolanie. Spodziewani są na nim przedstawiciele wielu włoskich klubów.
Czytaj także: Zinedine Zidane z priorytetem na przyszłość. Ten klub chce prowadzić Francuz
Czytaj także: Paulo Sousa radzi sobie we Włoszech. Zapracował na nowy kontrakt?