Anglia zrobiła kolejny krok w kierunku Euro. Spacerek na Malcie

PAP/EPA / Domenic Aquilina / Na zdjęciu: Harry Kane
PAP/EPA / Domenic Aquilina / Na zdjęciu: Harry Kane

Reprezentacja Anglii wygrała na wyjeździe z Maltą 4:0 i pozostaje na pierwszym miejscu w grupie C eliminacji mistrzostw Europy. Anglicy zrobili swoje w pół godziny, a następnie włączyli tryb ekonomiczny.

Są takie mecze, gdy faworyt musi wyjść na boisko, udowodnić swoją wartość i na dużym luzie ograć znacznie słabszego przeciwnika. Tak w piątkowy wieczór zrobiła reprezentacja Anglii, która kontynuuje marsz do Euro 2024. Anglicy bez najmniejszych problemów pokonali na wyjeździe Maltę.

Dominowali od pierwszej do ostatniej minuty. Jeśli Maltańczycy mieli choć minimalną nadzieję na korzystny rezultat, to bardzo szybko zostali sprowadzeni na ziemię.

To była różnica kilku klas, a w niektórych sytuacjach pomagali też gospodarze. Pierwszy gol to trafienie samobójcze, gdy Ferdinando Apap niefortunnie skierował piłkę do własnej bramki po płaskim zagraniu Bukayo Saki. Choć z drugiej strony, pewnie gdyby tego nie zrobił, to i tak gola strzeliłby Harry Kane.

ZOBACZ WIDEO: Błaszczykowski nigdy się nie zastanawiał. Wysłał koszulkę z boiska

W końcu i tak mu się to udało. W swoim stylu bardzo pewnie wykorzystał rzut karny. Sam go też wywalczył. Ale najładniejszą bramkę zdobył Trent Alexander-Arnold. Zawodnik Liverpoolu oddał piękny strzał zza pola karnego i stojący między słupkami Henry Bonello mógł tylko podziwiać to cudo.

Obraz gry praktycznie w ogóle się nie zmieniał przez całe spotkanie. Gospodarze sporadycznie przedostawali się pod pole karne Anglików, ale nie byli w stanie wykreować żadnej konkretnej sytuacji.

Są na ostatnim miejscu w grupie, a rywalizowali z liderem, który w dodatku nie stracił jeszcze ani jednego gola w tych eliminacjach. To nie mogło dziwić. Wszystko było tak, jak być powinno.

Niemniej, drugą połowę trzeba określić słowami: do zapomnienia. Na boisku nie działo się w zasadzie nic. Goście wyraźnie wyhamowali i włączyli tzw. tryb ekonomiczny, ale oczywiście nie przeszkodziło im to w dowiezieniu spokojnego zwycięstwa do końcowego gwizdka sędziego. Jeszcze przed końcem udało się podwyższyć prowadzenie za sprawą Calluma Wilsona, który nie pomylił się z rzutu karnego.

Malta - Anglia 0:4 (0:3)
0:1 Ferdinando Apap (s.) 8'
0:2 Trent Alexander-Arnold 28'
0:3 Harry Kane (k.) 31'
0:4 Callum Wilson (k.) 83'

Składy:

Malta: Henry Bonello - Ferdinando Apap, Steve Borg, Zach Muscat - Joseph Mbong, Bjorn Kristensen (60' Nikolai Muscat), Matthew Guillaumier (46' Yannick Yankam), Teddy Teuma, Cain Attard (87' Juan Corbolan) - Kyrian Nwoko (60' Alexander Satariano), Jodi Jones (77' Jurgen Degabriele).

Anglia: Jordan Pickford - Kieran Trippier, Harry Maguire, Marc Guehi, Luke Shaw (60' Tyrone Mings) - Trent Alexander-Arnold, Declan Rice, Jordan Henderson (60' Marcus Rashford) - Bukayo Saka (46' Phil Foden), Harry Kane (60' Callum Wilson), James Maddison (70' Eberechi Eze).

Żółte kartki: Kristensen (Malta).

Sędzia: Igor Pajac (Chorwacja).

*

Macedonia Północna - Ukraina 2:3 (2:0)
1:0 Enis Bardhi (k.) 31'
2:0 Eljif Elmas 39'
2:1 Illa Zabarnyj 62'
2:2 Juchym Konopla 67'
2:3 Wiktor Cyhankow 83'

CZYTAJ TAKŻE:
Awaria podczas meczu. TVP się tłumaczy
Niemiecki bramkarz nie dał rady! Kiwior go zaskoczył [WIDEO]

Komentarze (0)